Informacje

Turyści w Chorwacji z powodu upałów nie wychodzą z hoteli w godzinach 10-17 / autor: Pixabay
Turyści w Chorwacji z powodu upałów nie wychodzą z hoteli w godzinach 10-17 / autor: Pixabay

Polacy w Chorwacji. Urlop w... hotelowym pokoju!

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 lipca 2024, 20:30

  • Powiększ tekst

29,7 st. Celsjusza – tyle wynosi od 48 godzin nowy rekord temperatury wody w Adriatyku. Taką wartość termometry wskazały w okolicach Dubrownika. Kraj tonie w czerwonych alertach pogodowych. Turyści, szczególnie ci z małymi dziećmi, nie wychodzą z hoteli w godz. 10-17.

Z najnowszego opracowania Revoult Travel Report wynika, że już nie Grecja, a Chorwacja jest dla naszych rodaków ulubionym miejscem wakacyjnych wojaży. Na kolejnych miejscach plasują się Włochy, Hiszpania i Turcja. O ile w 2023 roku dało się jeszcze plażować w godzinach około południowych, bo można się było regularnie schładzać w morzu, o tyle teraz stało się to wielce kłopotliwie, bo Adriatyk zaczął się „gotować”. Dwa dni temu padł padł rekord temperatury wody morskiej – 29,7 st. Celsjusza. Wcześniejszy wynik, odnotowany w 2025 roku w okolicach wyspy Rab, był o 0,2 stopnia niższy.

Czerwone alerty pogodowe w Chorwacji - stan na 17.07.2024. / autor: DHMZ
Czerwone alerty pogodowe w Chorwacji - stan na 17.07.2024. / autor: DHMZ

Na plaży żwir w stopy parzy

Państwowy Instytut Hydrometeorologiczny (DHMZ) podał, że temperatura morza nie spadła przez dwie ostatnie doby poniżej 26 stopni. W większości kraju nadal obowiązuje najwyższy alert pogodowy, wydawany, gdy upały przekraczają 35 kresek. W ostatnich dniach w Dubrowniku słupki rtęci doszły do 38 stopni. Anomalie pogodowe dają się we znaki turystom, szczególnie tym, którzy przyjechali, bądź przylecieli tutaj na rodzinne wakacje. Narzekają, że drobny żwirek na plażach parzy w stopy nawet po 18-tej.

Co urlopowicze zrobią za rok?

Nie dość, że ukrop niemiłosierny, to jeszcze ta drożyzna. Jest znacznie drożej niż u nas” – żalili się polscy urlopowicze portalowi wp.pl. Ich zdaniem, winne jest zastąpienie kuny przez euro. Turyści mówią, że Chorwaci, niczym nasi górale, poczuli okazję i chcą się „nachapać” – chociażby sprzedając wodę mineralną po 5 euro za małą butelkę. Drogie są paliwa – na niektórych stacjach (szczególnie w popularnych kurortach) cena litra benzyny Pb95 przekracza w przeliczeniu 7 zł. Turyści podchodzą do wszystkich tych utrudnień dwojako. Jedni deklarują, że za rok poszukają komfortu termicznego gdzie indziej, zaś drudzy zapowiadają, że za rok też tu będą wczasować, tylko nie w wakacyjne miesiące, a np. w maju lub we wrześniu. Liczą, że wtedy nie tylko będzie chłodniej, ale i taniej.

Oprac. GS

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Niemiecki potentat FlixTrain pcha się na polskie tory!

Czy Donald Trump wyrzuci do kosza politykę klimatyczną?

Hossa przemysłu moto w Polsce właśnie się kończy

Fala migrantów zalewa Wielką Brytanię. Szokujące dane!

»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj:

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych