GITD każe inspektorom łupić kierowców i przewoźników!
Nowe, „tuskowe” kierownictwo Głównej Inspekcji Transportu Drogowego nakazało pracownikom Biura Kontroli Opłaty Elektronicznej masowe karanie przewoźników mandatami. Ten kto się zastosuje do bulwersujących wytycznych, dostanie więcej pieniędzy, a inspektorzy, którzy się wyłamią zostaną z relatywnie mniejszymi wypłatami. Lwia część funkcjonariuszy nie chce uczestniczyć w narzucanym im procederze, który uznawany jest przez fachowców za niezgodny z prawem, tylko normalnie, uczciwie pracować.
Związki zawodowe działające w Głównej Inspekcji Transportu Drogowego stanowczo zaprotestowały przeciwko nowym wytycznym kierownictwa firmy. A te są skandaliczne i sprowadzają się do prostego przekazu: im więcej mandatów nałożycie na kierowców i czym więcej zatrzymacie dowodów rejestracyjnych, tym więcej zarobicie. Jak poinformował portal money.pl, o wprowadzonych praktykach poinformowano premiera Donalda Tuska, ministra transportu Dariusza Klimczaka i szefową Służby Cywilnej Annę Noskowską-Piątkowską.
Mobbing i zastraszanie i muszą się skończyć
W serwisie X sprawę skomentował, poinformowany o skandalu przez money.pl, Alvin Gajadhur (obecnie jest doradcą prezydenta RP Andrzeja Dudy). Podkreślił, że mamy do czynienia z sytuacją bezprecedensową, bo inspekcja jest od tego, żeby „pilnować prawa, a nie prześladować kierowców i przewoźników”. „Oczekuję na stosowną reakcję ministra infrastruktury, w związku z tymi karygodnymi wytycznymi. Zastraszanie i mobbing pracowników muszą się natychmiast skończyć” – zakomunikował Gajadhur. Fragment nowych wytycznych opublikował serwisie X.
Szczegółowe zasady
Z upublicznionego dokumentu wynika, że nagroda uznaniowa przyznawana inspektorom miałaby zależeć od kilku czynników. Oto one:
kontrola wynikowa podmiotów zagranicznych;
kontrola wynikowa podmiotów krajowych;
nałożone grzywny w drodze mandatu karnego;
kontrola stanu technicznego, skutkująca zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego;
sprawowanie zastępstwa pod nieobecność koordynatora zespołu.
Zastanawiające dlaczego tak duża uwagę przywiązuje się w tych wytycznych do przewoźników zagranicznych? Jak twierdzi jeden z rozmówców money.pl, powód jest oczywisty: zagraniczni operatorzy płacą mandaty na miejscu gotówką, więc trudniej im się np. odwołać od ewentualnej kary.
Mocno wątpliwe prawnie
Zdaniem ekspertów prawa, nowe wytyczne GITD to niebywały skandal. Działań tego rodzaju zakazuje m.in. ustawa o transporcie drogowym, która za niedopuszczalne uznaje dyskryminację ze względu na kraj rejestracji pojazdu, zamieszkania kierowcy czy siedziby firmy. Poza tym wytyczne premiują wystawianie mandatów, co może skutkować zmarginalizowaniem np. istotnych z punktów widzenia kierowców pouczeń.
Źródło: money.pl, X
Oprac. GS
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Miliony aut nielegalnych!? Sprawdź czy twoje też!
Rząd zabiera się za umowy zlecenie. „Biznes padnie”
Klienci nie chcą kupować drogich niemieckich aut
Supermyśliwiec dla Polski już na kołach! Zobacz nagranie
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: