Zarobki szefa GITD, czyli „tanie” państwo Tuska
Donald Tusk nie przestaje opowiadać jak to PiS marnotrawił państwowe pieniądze. Tymczasem, jeśli uda się przymusić obecnie rządzących, by pokazali twarde dane, to zawsze okazuje się, że koszty administracji znacząco wzrosły, a na nominaci obecnej władzy są hojnie obdarowywani przywilejami z państwowej kasy. Alvin Gajadhur, były szef Inspekcji Transportu Drogowego, a obecnie doradca prezydenta Andrzeja Dudy, pokazał, jak wygląda to w przypadku obecnego kierownictwa ITD – pisze portal wpolsce24.tv
Z opublikowanych, dzięki poselskiej interpelacji dokumentów wynika, że p.o. Głównego Inspektora Transportu Drogowego Artur Czapiewski zarabia obecnie 24 308,80 zł miesięcznie. To aż o 5 700 zł więcej niż wynosiło wynagrodzenie jego poprzednika – ujawnia portal wpolsce24.tv. Wzrost wynosi więc niemal jedną czwartą.
Tymczasem średnie wynagrodzenie inspektorów GITD wynosiło w 2024 roku 8 655,48 zł, podczas gdy najniższa pensja to 6 059,65 zł, a najwyższa 12 137,91 zł. Wydano również na nagrody dla inspektorów 698 350,00 zł, które trafiły do 279 osób.
»» Więcej o zarobkach w GITD czytaj na portalu wpolsce24.tv: w publikacji Oto „tanie państwo” realizowane w Ministerstwie Infrastruktury. Następcy „pisowców” zarabiają tysiące złotych więcej
Sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Dziura Tuska jak magnes. Dlaczego napływa kapitał?
Ceny plus! Rosną stawki opłaty paliwowej
Unijny plan na zielony przemysł się wali
»»Drożyzna przed świętami dobija Polaków. Porównanie cen - oglądaj na antenie telewizji wPolsce24