Rząd Tuska wbije polskim przewoźnikom nóż w plecy?
Sektor transportowy szeroko komentuje plany rządu dotyczące objęcia opłatami przejazdu autostradami i drogami ekspresowymi samochodów cięższych niż 3,5 tony. Projekt ustawy, przygotowany przez Ministerstw Infrastruktury, został fatalnie przyjęty przez przedsiębiorców. Dla właścicieli tysięcy przedsiębiorstw może to być przysłowiowy gwóźdź do trumny.
Propozycja rządu jest dużym zaskoczeniem dla właścicieli wielu firm transportowych. „Spodziewali się oni, że rządzący zrozumieją, iż czas walki o utrzymanie się na powierzchni nie jest odpowiedni na wprowadzanie dodatkowych podatków i zobowiązań” – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie. Zdumienie jest tym większe, że Izba, wspólnie z Zachodniopomorskim Stowarzyszeniem Przewoźników Drogowych od miesięcy alarmuje sprawujących władzę o fatalnej sytuacji przewoźników, współorganizuje protesty i na bieżąco prowadzi dialog z Ministerstwem Infrastruktury oraz Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Coraz większe problemy z płynnością
W podobnym tonie wypowiada się Jerzy Gębski, ekspert sektora logistycznego z firmy Enterprise Logistics. „Wiele firm znalazło się na krawędzi. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy jest zgłaszanie restrukturyzacji przez kolejne przedsiębiorstwa transportu drogowego. Nie znamy jednak skali tego zjawiska, ponieważ nie wiemy ilu z drobnych przewoźników, posiadających 5 do 7 pojazdów, ma problemy z płynnością finansową i, wobec braku ciągłości zleceń, odstawiło pojazdy „pod płot”. Praprzyczyną tego stanu rzeczy jest dekoniunktura i stagnacja gospodarcza w Europie. Dlatego jestem zdecydowanym krytykiem wprowadzania nowych obciążeń dla przewoźników właśnie teraz” – mówi Gębski.
Przybywa windykacji
„Sprawa jest bardzo poważna. W I półroczu 2024 roku przeprowadziliśmy dwukrotnie więcej windykacji wobec sektora transportowego oraz firm logistycznych niż w całym 2023 roku. Najpoważniejszy kryzys dotyczy niewielkich firm, które dotychczas zajmowały się głównie kursami o mniejszej masie i mniejszych gabarytach oraz transportem na trasach łączących Polskę z Niemcami. Kryzys jest poważny i wiele firm zawiesza działalność” – mówi Małgorzata Marczulewska, windykator Grupy Averto.
Cios głównie w transport krajowy
Ucierpi przede wszystkim transport krajowy. „Trudno jeszcze wyliczać jak te zmiany wpłyną na frachty. Teoretycznie powinny one wzrosnąć, ale przy obecnej sytuacji uważam, że to mało prawdopodobny scenariusz i przedsiębiorcy będą musieli „przełknąć” podwyżkę bez przerzucania jej na klientów. Ładunków nie jest bowiem zbyt wiele, szczególnie w rozpoczętym właśnie kwartale” – mówi Dariusz Matulewicz, prezes Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych.
Źródło: Północna Izba Gospodarcza w Szczecinie
Oprac. GS
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Miliony aut nielegalnych!? Sprawdź czy twoje też!
Rząd zabiera się za umowy zlecenie. „Biznes padnie”
Klienci nie chcą kupować drogich niemieckich aut
Supermyśliwiec dla Polski już na kołach! Zobacz nagranie
»» Najnowsze wydanie „Wywiadu Gospodarczego” oglądaj tutaj: