Pogrom dla globalnego handlu!? Nas nie ominie
Coraz bardziej prawdopodobny strajk w portach wschodniego wybrzeża USA i w Zatoce Meksykańskiej może wpłynąć na zaburzenie globalnego łańcucha dostaw. Skutki protestu odczują również przewoźnicy i konsumenci w Europie, w tym w Polsce - ocenia firma logistyczna C.H. Robinson. Strajk może zacząć się we wtorek 1 października.
Zdaniem ekspertów C. H. Robinson, zatrzymanie portów na wschodnim wybrzeżu i w Zatoce Meksykańskiej miałoby katastrofalne skutki dla gospodarek w różnych regionach świata. Z reguły tygodniowe zakłócenie w porcie może skutkować nawet miesięcznym opóźnieniem w podróży ładunku.
Polska w kręgu krajów mocno zagrożonych skutkami
Jak przypomina C.H. Robinson w 2023 r. Stany Zjednoczone były dla Polski czwartym pod względem wielkości kierunkiem importu. Jednocześnie USA to jedyny nieeuropejski kraj, który w 2023 r. znalazł się w pierwszej dziesiątce państw, do których Polska eksportuje najwięcej towarów. Wartość eksportu z Polski do Stanów Zjednoczonych wyniosła w 2023 r. 11,8 mld dolarów, a importu 16,2 mld dolarów. Wartość eksportu części motoryzacyjnych, w tym przeznaczonych dla motocykli, wyniosła w czerwcu 2024 r. 57,5 mln dolarów. Z kolei trzecią najczęściej importowaną do Polski kategorią towarów były w czerwcu 2024 r. produkty chemiczne, w tym szczepionki.
Na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i w obszarze Zatoki Meksykańskiej znajduje się połowa najbardziej ruchliwych portów w Ameryce Północnej. Stany, w tym Teksas, Georgia, Luizjana i Pensylwania, które importowały najwięcej towarów z Polski, byłyby dotknięte zamknięciem portów w przypadku rozpoczęcia strajku 1 października - uważa C.H. Robinson.
„Skutki strajku szczególnie odczują spedytorzy przewożący ładunki z Europy, Oceanii i Azji do Stanów Zjednoczonych. To z kolei kaskadowo zakłóci przepływ towarów w USA, Kanadzie i Meksyku. Jak widzieliśmy w przypadku innych zakłóceń w globalnym łańcuchu dostaw, kaskada ta doprowadziłaby zarówno do wydłużenia czasu tranzytu, jak i dodatkowych kosztów, począwszy od opłat za zator w transporcie, a skończywszy na ewentualnych opłatach za zatrzymanie i przestój ładunków” – ocenia dyrektorka ds. transportu morskiego w Ameryce Północnej w firmie C. H. Robinson Mia Ginter.
PAP, sek
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Bundeswehra rusza do Polski! „Warszawa prosi o pomoc”
Lista najbardziej toksycznych owoców i warzyw na świecie
W Opolu skończyły się pieniądze na pomoc dla powodzian
»» Rozmowa z red. Joanną Buczyńską o tym, co się stanie z cenami nieruchomości na terenach objętych powodzią? na antenie telewizji wPolsce24 – oglądaj tutaj: