TYLKO U NAS
Ostatni dzień COP29 i... ostatnia szansa
Czy bogaty Zachód zgodzi się przekazywać po 250 mld dolarów rocznie krajom i regionom biedniejszym na działania chroniące przed skutkami zmian klimatu? To najnowsza propozycja, jaka znalazła się projekcie końcowej deklaracji COP29.
Dziś szczyt klimatyczny organizowany pod szyldem ONZ powinien oficjalnie zakończyć obrady, ale wiele zależy od tego, czy ostatecznie uda się przyjąć końcowy dokument. O tym, że na przełom w postaci nowych zobowiązać krajów uczestników do ograniczania emisji gazów cieplarnianych nie ma większych szans, wiadomo od poniedziałku. Teraz gra toczy się o kwotę pomocy dla regionów dotkniętych skutkami zmian klimatycznych, jaką byłyby skłonne przekazać bogate państwa, w tym i Unia Europejska. Według światowych agencji najnowsza propozycja to 250 mld dolarów rocznie, która jednak daleko odbiega od oczekiwań zainteresowanych krajów czyli kwoty 1,3 mld dol.
Światowi giganci porzucają klimatyczne scenariusze
Dotychczas szczególnie państwa unijne przekazywały środki na wsparcie biedniejszych regionów świata, ale też swój udział miały Wielka Brytania, USA, Kanada czy Japonia. Teraz należy przypuszczać, że z listy tej wypadną Stany Zjednoczone, które jak zapowiada prezydent elekt Donald Trump mogą w ogóle wystąpić z klimatycznego Porozumienia Paryskiego, zawartego dziewięć lat temu. I po 20 stycznia 2025 roku nie będą kontynuować zielonej polityki w energetyce, ale zwiększać wydobycie ropy i gazu.
Entuzjastami przekazywania funduszy na rzecz krajów rozwijających się nie są także producenci ropy i gazu, choć dzięki eksploatacji surowców maja gigantyczne przychody budżetowe, ani tym bardziej nie są skłonne ograniczać wydobycia. Podobnie chęci do przekazywania środków nie widać ze strony władz w Pekinie.
Czy ostatecznie pomysł z kwota 250 mld dol. zyska akceptacje, okaże się wieczorem. Ale już można spodziewać się, że tegoroczna konferencja klimatyczna nie trafi na listę przełomowych. A swoistym symbolem, świadczącym o tym, są wypowiedzi polityków azerskich, promujących własne zasoby, czy (jak podaje Politico) udział prezydenta Ilhama Alijewa na ceremonii podpisania jednej z umów na sprzedaż gazu. W opinii portalu Azerowie, jako gospodarze szczytu, „bez skrępowania promowali swoje zasoby gazu ziemnego i obnosili się z nowymi umowami handlowymi z kilkoma krajami europejskimi”.
Kolejny COP odbędzie się Belem w Brazylii, ale już pojawiają się obawy, gdzie będą nocować uczestnicy, gdyż nie ma wystarczającej bazy hotelowej, dlatego mówi się o statkach dla nich.
Agnieszka Łakoma
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O konferencji COP29 czytaj więcej tutaj:
COP29 w cieniu amerykańskich wyborów
Mocne wystąpienie prezydenta Dudy podczas COP29
Klimat więdnie. Wielkie konferencje bez efektów
Plan resortu klimatu zagraża Polsce. „Niewykonalny”
»» Były prezes Orlenu Daniel Obajtek o dramatycznej obecnie kondycji paliwowego koncernu - oglądaj na antenie telewizji wPolsce24