Tragedia na pasach: Prezes InPostu apeluje do władz!
Prezes InPostu zareagował na tragiczne wydarzenia, w których 14-letni chłopiec stracił życie na warszawskim przejściu dla pieszych. W swojej wypowiedzi podkreślił ogromny smutek i współczucie dla rodziny zmarłego. Zdementował też plotki i zaapelował do władz.
Co się wydarzyło?
W piątek około godziny 17:15 na oznakowanym przejściu dla pieszych w rejonie skrzyżowania ulic Ordona i Jana Kazimierza kierowca busa potrącił 14-letniego chłopca. Sprawca nie udzielił pomocy poszkodowanemu i zbiegł z miejsca zdarzenia. Sprawca wypadku pracuje dla jednej z firm kurierskich działających w Warszawie.
– „Sam jestem rodzicem i trudno mi wyobrazić sobie ból, jaki przeżywa teraz jego rodzina. W tak bolesnych chwilach żadne słowa nie są w stanie w pełni oddać współczucia” – powiedział.
W sieci pojawiły się nieprawdziwe informacje
Jednocześnie prezes InPostu zdementował doniesienia, jakoby kierowca odpowiedzialny za wypadek był związany z jego firmą: – „Kierowca podejrzewany o spowodowanie tego wypadku nie był związany z InPost, ale z konkurencyjną firmą kurierską”.
Oskarżenia wobec InPostu określił jako „kłamliwe zarzuty skierowane z premedytacją”, przypominając, że ich źródła wywodzą się ze środowisk wcześniej krytykujących firmę.
Warszawa. Zatrzymano kierowcę
Do zatrzymania 43-latka doszło w sobotę późnym wieczorem. Kierowca busa był poszukiwany od piątku. Jak przekazała w niedzielę Komenda Stołeczna Policji, w chwili zatrzymania mężczyzna był nietrzeźwy, miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Kierowca, który został zatrzymany w związku ze śmiertelnym potrąceniem 14-latka na przejściu dla pieszych w Warszawie był już wcześniej notowany m.in. za przestępstwa związane z narkotykami - poinformowała stołeczna policja.
Według medialnych doniesień mężczyzna miał też zakaz prowadzenia pojazdów.
Działania policji
Stołeczna policji poinformowała, że w zatrzymaniu podejrzanego pomogła analiza monitoringów, z różnych kamer: samochodowych, miejskich, administrowanych przez wspólnoty mieszkaniowe oraz osoby fizyczne.
Udało się ustalić, że sprawca wypadku pracuje dla jednej z firm kurierskich działających w Warszawie.
To z kolei pozwoliło na ustalenie pojazdu, zlokalizowanie miejsca jego postoju, jak również ustalenie osoby kierującej tym samochodem w czasie zdarzenia - poinformowała policja. Samochód został zabezpieczony do szczegółowych oględzin.
„W ramach czynności operacyjnych ustalono także kilkadziesiąt pojazdów, które mogły potencjalnie brać udział w tym zdarzeniu” - podała na platformie X warszawska policja.
Sprawca miał konflikt z prawem
Nadkom. Marta Sulowska z Komendy Rejonowej Policji Warszawa IV poinformowała PAP, że zatrzymany mężczyzna miał wcześniej konflikt z prawem.
RMF FM 24 ustaliło nieoficjalnie, że 43-latek był wielokrotnie notowany, miał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a w 2023 r. zatrzymano mu prawo jazdy.
Weryfikujemy wszystko - podkreśliła nadkom. Sulowska.
Apel do władz
Jednocześnie prezes InPostu zaapelował do władz o wprowadzenie systemu szybkiej weryfikacji kierowców zatrudnianych w firmach transportowych.
„Możliwości techniczne już są – wystarczy je udostępnić, by zapobiec podobnym tragediom w przyszłości” – dodał.
Zaostrzenie przepisów
Zaostrzenie przepisów dotyczących prowadzenia samochodu pomimo sądowego zakazu to jeden z najważniejszych elementów reformy prawa karnego - podkreślił we wtorek wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha.
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
pap, jb
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Włoski pomysł na ceny gazu. Czy Tusk go użyje?
Próba gigantycznego sabotażu na Morzu Północnym?
Zwrot na rynku ropy! Arabia Saudyjska straszy rynki
»»Niemcy przejmują port w Szczecinie – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24