TYLKO U NAS
Oddech ulgi na rynkach. Inflacja w USA zgodna z planem
Inwestorzy z niepokojem czekali na dane o inflacji konsumenckiej CPI w Stanach Zjednoczonych. Te, które się pojawiły, nie są dobre, ale mogło być znacznie gorzej. Rynek odetchnął z ulgą.
W grudniu 2024 roku inflacja CPI w USA przyspieszyła z 2,7 proc. do 2,9 proc. Wskaźnik okazał się wprawdzie najwyższy od pięciu miesięcy, ale przynajmniej był zgodny z oczekiwaniami rynku. Nieprzyjemnej niespodzianki więc nie było, a co więcej, pojawił się jeden miły akcent - inflacja bazowa, wyłączająca ze wskaźnika żywność, paliwa i energię, obniżyła się w grudniu 0,1 pkt. proc., do 3,2 proc. w relacji rok do roku. Rynek nie spodziewał się tego spadku.
Słabszy dolar
Mniej optymistycznie wygląda dynamika miesięczna, czyli wzrost cen CPI w grudniu w stosunku do listopada: inflacja wzrosła o 0,4 proc., najmocniej od marca zeszłego roku. Trochę lepiej prezentuje się wskaźnik w przypadku inflacji bazowej: wzrósł on o 0,2 proc., po 0,3-proc. skoku w listopadzie i październiku.
Oczekiwania rynku wprawdzie się sprawdziły, niemniej jednak inflacja CPI nadal znajduje się znacznie powyżej celu Rezerwy Federalnej, wynoszącej 2 proc. (ostatnio taki wynik udało się osiągnąć prawie cztery lata temu, w lutym 2021 roku). Wskaźnik jest też najwyższy od pięciu miesięcy.
Dane o inflacji CPI w Stanach Zjednoczonych to najbardziej wyczekiwana informacja w tym tygodniu. Ponieważ obyło się bez niespodzianek, a jedyna, która się pojawiła, miała pozytywny wydźwięk, rynek zareagował szybko i entuzjastycznie: wyprzedawał dolara i obligacje (rentowność 10-letnich amerykańskich papierów skarbowych spadła poniżej 4,68 proc. z 4,76 proc. przed opublikowaniem danych o inflacji), wzrósł apetyt na bardzie rynkowe aktywa, co objawiło się wzrostem notowań giełdowych.
Inflacja może wzrosnąć
Zmiany na rynkach nie były jednak zbyt gwałtowne, ponieważ wyrażały bardziej oddech ulgi a nie euforyczną zmianę nastawienia na bardzie pozytywną. Nie mniej jednak natychmiast po publikacji przez Biuro Statystyki Pracy (BLS) pojawiły się komentarze, że najnowsze dane o inflacji CPI mogą zmiękczyć Fed, dla którego liczy się przede wszystkim inflacja bazowa. Według nich, dzisiejszy odczyt przybliża rynki do kolejnych obniżek stóp w USA w tym roku.
Uważamy, że rynek będzie zachęcony spadkiem inflacji bazowej, co powinno złagodzić presję na rynki akcji i obligacji, które miały słaby początek roku z powodu obaw o inflację i o to, że Rezerwa Federalna nie tylko przestanie obniżać stopy procentowe, ale może nawet zmienić kurs i zacząć je podnosić - powiedział cytowany przez CNN Chris Zaccarelli, dyrektor ds. inwestycji w Northlight Asset Management.
Rynki rzeczywiści zareagowały tak, jakby kolejne obniżki stóp zostały już prawie przesądzone. Nie brakuje jednak głosów studzących nazbyt emocjonalne reakcje. - Tak, mamy trochę wytchnienia, ponieważ dziś rano otrzymaliśmy nie za bardzo złe wieści. Ale to naprawdę nie zmienia reguł gry – mówiła Claudia Sahm, główna ekonomistka w New Century Advisors i była ekonomistka Rezerwy Federalnej, w programie Morning Brief serwisu Yahoo Finance.
Wybór Donalda Trumpa na prezydenta skomplikował perspektywy gospodarki. USA mogą stanąć w obliczu kolejnego wzrostu inflacji, jeśli Trump zrealizuje swoje kluczowe obietnice wyborcze, związane m.in. z wprowadzeniem ceł na towary sprowadzane z Chin czy z Europy.
Stanisław Koczot
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Rosną polskie zapasy złota. Coraz bliżej nam do EBC
Jest źle za rządów Tuska. GUS: Eksport i import – spadek nawet o 20 proc.!
Szef InPostu wzywa polityków do zgody w sprawie gospodarki
»»Daniel Obajtek ujawnia powiązania rosyjskiej spółki dostarczającej gaz dla warszawskiej komunikacji miejskiej – oglądaj tylko na antenie telewizji wPolsce24