Informacje

Na Ukrainie znajduja się pokłady m.in. żelaza, tytanu, chromu, złota, litu. ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE / autor: Pixabay
Na Ukrainie znajduja się pokłady m.in. żelaza, tytanu, chromu, złota, litu. ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE / autor: Pixabay

TEMAT DNIA

Przygotowanie złóż zajmie dekady. „To kosztuje krocie”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 lutego 2025, 14:11

  • Powiększ tekst

Prezydent USA Donald Trump chce dostępu do ukraińskich złóż surowców mineralnych, ale droga do ich eksploatacji jest bardzo długa – powiedział PAP prof. Adam Piestrzyński z AGH. Geolog ocenił, że otrzymanie zgód oraz budowa niezbędnej infrastruktury mogą zająć ponad 20 lat.

Zapytany, o dostępność dokumentacji ukraińskich złóż, ekspert zaznaczył, że ”są one stosunkowo rozpoznane – najpierw robiły to służby geologiczne byłego Związku Radzieckiego, a potem Ukraińskie Służby Geologiczne (SGSSU - Derżgeonadra)”.

Naukowiec, który od ponad 30 lat zajmuje się badaniami geologicznymi w Ukrainie, przyznał, że sam korzysta z informacji zawartych na stronie internetowej SGSSU. „Podane są miejscowości, nazwy złóż oraz surowce, jakie w (tych miejscowościach) występują. Jedyna wiadomość, jakiej tam nie ma, to szacunki dotyczące ich wielkości” - wyjaśnił Piestrzyński. Dodał, że obecnie można znaleźć dosyć aktualne mapy geologiczne Ukrainy, „ale nie ma pewności, czy one wszystko pokazują, gdyż strona ukraińska może nie chcieć czegoś ujawnić„.

Bogactwa tarczy ukraińskiej

Geolog zwrócił uwagę na to, że najstarsze skały zarówno metamorficzne, jak i magmowe, których wiek szacuje się na od 3,4 do 1,7 mld lat, występują w centralnej części Ukrainy, wzdłuż rzeki Dniepr. Pas ten nazywany jest tarczą ukraińską. Jak wyjaśnił Piestrzyński, są tam pokłady m.in. żelaza, tytanu, chromu, złota, litu czy pierwiastków ziem rzadkich. Jak podkreślił, niewielka część tarczy ukraińskiej znajduje się pod okupacją wojsk rosyjskich. „Należy tutaj dodać również złoża rud manganu, które leżą wprawdzie na obszarze tarczy ukraińskiej, lecz w młodych utworach oligocenu dolnego” - dodał.

Na obszarze tarczy występują olbrzymie złoża żelaza, których Europa prawie nie ma. Tam również są pokaźne złoża rud tytanowych, szacowane nawet na 30 proc. światowych zasobów. O tytanie mówi się, że jest metalem XXI w. Występuje on m.in. w okolicach Żytomierza, czyli w północnej części tarczy ukraińskiej. To bardzo istotne złoża, niezbędne do produkcji przemysłowej” - zaznaczył rozmówca PAP.

Dodał, że złoża grafitu występują również w centralnej części Ukrainy oraz w obwodzie chmielnickim, z dala od linii frontu. „Ukraińskie Służby Geologiczne wymieniają sześć złóż grafitu, z których jedno, Zawalie, jest w trakcie eksploatacji, o ile wojna nie spowodowała przerwy” - podkreślił naukowiec.

W opinii eksperta tereny zajęte przez Rosję są bogate przede wszystkim w węgiel i pierwiastki rzadkie, takie jak niob, tantal i skand. „Obszar pod okupacją rosyjską to przede wszystkim zakłady przemysłowe, metalurgiczne, gdzie eksploatowano różne rzadkie pierwiastki. Wszyscy słyszeliśmy o kombinacie metalurgicznym Azowstal w Mariupolu, który służył jako fort” - przypomniał geolog. Ukraińscy żołnierze, broniący tych zakładów, poddali się wojskom rosyjskim 20 maja 2022 r.

Pytany o złoża ziem rzadkich, geolog oznajmił, że pierwiastki te występują przede wszystkim na obszarze tarczy ukraińskiej i w obwodzie winnickim, czyli w środkowej części Ukrainy. „Złoża ziem rzadkich występują też w części wschodniej kraju. Jedno złoże i cztery znane wystąpienia zlokalizowane są na terytorium kontrolowanym przez Rosję” - dodał.

Eksploatacja jest bardzo kosztowna

W opinii Piestrzyńskiego trudno jest określić jednoznacznie wartość złóż surowców mineralnych. Jako przykład podał eksploatację pierwiastków rzadkich, takich jak ren, lit, skand i itr, gdzie „na świecie jest około 300 nowych projektów związanych z tymi pierwiastkami, w tym około 150 znajduje się w fazie dokumentowania, a 54 (stanowiska) są obiektami potencjalnie wartościowymi pod względem ekonomicznym„, które możemy już zakwalifikować jako złoża.

Zdaniem naukowca należy także pamiętać o kosztach inwestycyjnych. „Budowa jednego szybu dla kopalni to koszt około 1 mld dolarów, a do tego należy dodać budowę całej infrastruktury oraz zakładów do przetworzenia surowców lub zakładów chemicznych. To kosztuje mnóstwo pieniędzy” - podkreślił.

Podpisanie umowy nie oznacza, że następnego dnia ktoś wbije w ziemię łopatę, by wydobywać minerały. Ten proces może trwać latami. Od momentu udokumentowania złoża do jego eksploatacji czasem mija nawet 20 lat. Na samą ocenę środowiskową w Polsce czeka się średnio pięć lat” - zauważył Piestrzyński.

Proszę spojrzeć, jak wygląda obszar zajęty przez Rosję - ten zniszczony krajobraz, zburzone budynki mieszkalne. Tam nie ma dróg, mostów, sieci elektrycznej. Rozminowanie niektórych terenów będzie trwało latami” - zaznaczył.

Marta Zabłocka (PAP), sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Nie ma Obajtka i zyski Orlenu pikują

Groty są super! Kolejna dostawa dla Straży Granicznej

Zamienniki mięsa – zdrowe czy nie?

»»Oto Polska za Tuska: Trzy raz wzrost: bezrobocie, ceny i niezadowolenie społeczne - obejrzyj na antenie telewizji wPolsce24

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych