Informacje

Polska znajduje się na 13. miejscu wśród krajów dysponujących największymi. / autor: Pixabay
Polska znajduje się na 13. miejscu wśród krajów dysponujących największymi. / autor: Pixabay

TYLKO U NAS

Nie ma przeszkód dla złota!

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej", Dziennikarz Ekonomiczny 2023 - laureat nagrody głównej XXI edycji konkursu im. Władysława Grabskiego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski

  • Opublikowano: 14 marca 2025, 18:03

  • Powiększ tekst

Inwestorzy kupujący złoto, mogą otwierać szampany. Jego giełdowa cena przebiła 3 tys. dol. za uncję. W Polsce rekordu jeszcze nie ma, bo nie pozwala na to silny złoty.

Wydarzyło się to w piątek około godz. 11:15 czasu polskiego, kiedy cena kruszcu sięgnęła 3004,45 dol. za uncję. Na swoich historycznych szczytach, powyżej 3 tys. dol., złoto przebywało przez niespełna pół godziny, niemniej jednak efekt psychologiczny był piorunujący: „barbarzyński relikt”, przez lata odsądzany od czci i wiary przez rynki finansowe, pokazał swoją siłę.

Kłopoty nie zniknęły

Na razie nie wiadomo, czy skończy się na emocjach, czy raczej wkroczyliśmy w nową erę, w której fizyczny kruszec zaczyna się liczyć bardziej niż papierowy pieniądz i wszelkie jego mutacje na rynkach kapitałowych. Nic nie wskazuje na to, by szybko miały zniknąć bodźce windujące złoto na kolejne szczyty.

Tomasz Gessner, główny analityk firmy Tavex,wśród czynników pchających ceny złota w górę, wymienia obawy o wynik zapowiadanego audytu amerykańskich rezerw w Fort Knox, konsekwencje wojny celnej, kryzys amerykańskiego zadłużenia, lęk przed koniecznością zdewaluowania dolara, rozpoczętą właśnie rotację kapitału z rynku akcji do rynku złota. A także pojawiające się coraz częściej pogłoski o intencjonalnym doprowadzeniu do bessy na rynkach przez obecną administrację w Waszyngtonie, co przez zepchnięcie rentowności obligacji pozwoliłoby jej uplasować 9 bln dol. długu w tym roku po niższym koszcie.

Pamiętajmy – pisze Gessner – że fizyczne złoto jest ubezpieczeniem od poważnych kłopotów w systemie finansowym, nieodpowiedzialności rządzących, utraty siły nabywczej walut czy ryzyk geopolitycznych. Obecnie można odnieść wrażenie, że przynajmniej kilka z tych czynników materializuje się na naszych oczach, stąd takie, a nie inne zachowanie kruszcu.

Słaby dolar winduje złoto

Mocne złoto jest efektem słabnącego dolara. To jeden z głównych powodów, dla których ten szlachetny metal utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie cenowym. Gwałtowny wzrost wartości amerykańskiej waluty przed i po wyborach prezydenckich w USA wywołał szybki spadek cen złota. Jednym z głównych czynników stojących za umocnieniem dolara jesienią ub.r. był masowy napływ globalnego kapitału na amerykański rynek akcji.

Duża jego część – jak pisze analityk finansowy Jesse Colombo na portalu Money Metals – trafiła do akcji spółek zwanych „Wspaniałą Siódemką” – MAGS (Alphabet, Amazon, Apple, Meta, Microsoft, NVIDIA i Tesla). Ostatnia korekta na MAGS (nb. Colombo uważa, że MAGS „tkwią w bańce spekulacyjnej”) przyczyniła się do osłabienia dolara i przerzucenia wielkich pieniędzy na rynek metali szlachetnych. Nie dotyczy to tylko „Wspaniałej Siódemki” ale generalnie amerykańskiego rynku akcji, na którym dokonuje się – jak twierdzi Jesse Colombo – znacząca rotacja kapitału z akcji na złoto.

W Polsce jeszcze bez rekordu

Czy mamy do czynienia z momentem przełomowym, czymś w rodzaju wybuchowej hossy na rynku metali szlachetnych i początkiem bessy na rynku akcji? Na razie nie wiadomo, ale być może jesteśmy już blisko odpowiedzi na to pytanie. Wartość złota wzrosła niemal dwukrotnie w ciągu ostatnich pięciu lat, a ostatni ruch cennego metalu może sygnalizować strukturalną zmianę w sektorze, zwiększającą jego siłę.

Na polskim rynku zależy ona nie tylko od notowań kruszcu na londyńskiej giełdzie, ale również od wartości złotego do dolara. Dlatego, ponieważ nasza waluta jest wyjątkowa mocna, ostatniemu, dolarowym rekordowi, nie odpowiada rekord na naszym rynku. W piątek, w szczycie notowań, uncja złota kosztowała 11 551,80 zł. Notowania szlachetnego kruszcu systematycznie rosną (jego cena w złotych w ciągu roku zwiększyła się o prawie 35 proc.), jednak do 11 780 zł w pierwszym tygodniu lutego jeszcze trochę mu brakuje.

Stanisław Koczot

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Jak w Northvolt wyparowało 15 mld dol.

Niech nas dziś nie zmyli deszcz. Idzie wielka susza!

Tatuaże bardziej niebezpieczne, niż się zdaje

»»Skok Von der Leyen na oszczędności Polaków – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych