
Woda, czyli sprawa strategiczna
Polska jest trwale zagrożona deficytem wody, a także gwałtownymi powodziami. Potrzebujemy zbiorników, małej retencji oraz zaprzestania betonowania miast. Nie potrzebna jest nam jednak renaturyzacja rzek prowadząca np. do likwidacji zapór wodnych.
Trzy lata temu susza, wysokie temperatury i zrzucane do rzeki zanieczyszczenia doprowadziły do masowego śnięcia ryb w Odrze. To zjawisko coraz częściej powtarza się w wielu miejscach w Polsce, jednak sytuacja stała się pretekstem do demagogicznych ataków na ówczesny rząd. Gdy jednak we wrześniu ub.r. w kilku powiatach na południu kraju miała miejsce katastrofalna powódź, ci sami ludzie, a więc rząd Donalda Tuska, ponieśli spektakularną porażkę.
Zawiodło zarządzanie kryzysowe, prognozowanie, zmiana władzy spowodowała zwolnienie wielu specjalistów z tej dziedziny, nie pomogła także atmosfera strachu. Jak wskazuje raport Biura Bezpieczeństwa Narodowego, nie podejmowano też właściwych decyzji. Priorytetem była obawa o pojawienie się złotej algi w Odrze, przez co wstrzymano zrzut wody ze zbiorników retencyjnych w odpowiednim czasie. Poza tym błędne zapowiedzi o „prognozach nieprzesadnie alarmujących” wywołały demobilizację i spowodowały, że nie podjęto na czas kroków minimalizujących straty, licząc, że tym razem wszystko rozejdzie się po kościach – przypomina w rozmowie z tygodnikiem „Sieci” Sławomir Mazurek, były zastępca prezesa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a obecnie doradca prezydenta RP.
Czy ubiegłorocznej powodzi można było uniknąć?
Pełny artykuł dostępny dla subskrybentów Sieci Przyjaciół: Woda, czyli sprawa strategiczna. „Powódź i susza” - Polska ma jedne z najmniejszych odnawialnych zasobów wody
wpolityce, jb
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.