Informacje
Podwyżka ceł na nawozy z Rosji to narzędzie likwidacji żywnościowego i politycznego szantażu Rosji / autor: Pixabay
Podwyżka ceł na nawozy z Rosji to narzędzie likwidacji żywnościowego i politycznego szantażu Rosji / autor: Pixabay

Czy cła na nawozy z Rosji nie zaszkodzą rolnikom?

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 maja 2025, 10:17

  • Powiększ tekst

UE ma wystarczające moce produkcyjne jeśli chodzi o nawozy, by z nadwyżką pokryć zapotrzebowanie rynku - ocenił szef Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego Tomasz Zieliński odnosząc się do decyzji ws. ceł na rosyjskie nawozy. Dodał, że liczy na to, iż nowe taryfy znacząco ograniczą ich import z Rosji.

Parlament Europejski poparł w czwartek w głosowaniu w Brukseli podniesienie ceł na nawozy importowane do UE z Rosji i Białorusi. Projekt nowego rozporządzenia zakłada, że wzrost taryf na nawozy z Rosji i Białorusi będzie następował stopniowo w okresie trwającym trzy lata.

»» O uruchomieniu mechanizmu podwyżki ceł na nawozy czytaj tutaj:

UE podniesie cła na nawozy ze Wschodu! Ruszył mechanizm

Zablokowanie presji politycznej Rosji

Prezes Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego (PIPC) podkreślił w rozmowie z PAP, że wprowadzenie ceł na import nawozów z Rosji i Białorusi do UE to sygnał, że Europa nie będzie tolerować wykorzystywania eksportu nawozów i żywności przez Rosję jako narzędzia presji politycznej.

Jego zdaniem decyzja Parlamentu Europejskiego, to też bardzo dobry ruch w stronę zabezpieczenia żywnościowego Europy. „Bezpieczeństwo nabiera dzisiaj nowego, głębszego wydźwięku. To dziś znacznie więcej, niż tylko bezpieczeństwo militarne. Tak samo istotne jest bezpieczeństwo żywieniowe, jak i zabezpieczenie całego łańcucha wartości i dostaw funkcjonowania gospodarczego Europy” - powiedział Zieliński.

Zwrócił on jednocześnie uwagę, że oprócz kwestii bezpieczeństwa żywnościowego równie istotnym jest, by ”nie finansować reżimu rosyjskiego i jej gospodarki przez kupowanie nawozów„. Jak zaznaczył, kupowanie rosyjskich nawozów jest tożsame z finansowaniem działań wojennych w Ukrainie.

Koniec uzależnienia od dostaw z Rosji

Według Zielińskiego wprowadzenie ceł zabezpiecza i zwiększa ochronę przed przejęciem rynku, dyktowaniem cen i warunków. „Czyli tak naprawdę eliminuje możliwości uzależnienia od tak niestabilnego dostawcy, jakim jest Rosja” - zaznaczył.

Dla Polski jest to także bardzo ważny sygnał, m.in. dla producentów lokalnych, że będą mogli rozpocząć odbudowę swojej konkurencyjności i pozycji rynkowej” - dodał prezes PIPC.

Zdaniem Zielińskiego Europa ma wystarczające moce produkcyjne jeśli chodzi o nawozy, by ”nawet z nadwyżką pokryć zapotrzebowanie rynku wspólnotowego„.

Pytany, jak bardzo udział Rosji w imporcie nawozów do UE może się zmniejszyć przez trzy lata wzrastania taryf, przypomniał że kraj ten prowadzi politykę handlową z wykorzystaniem, innych krajów i regionów. „To właśnie przez nie liczne produkty trafiają do Europy. Liczymy na to, że wprowadzenie taryf znacząco i odczuwalnie ograniczy import. Natomiast trudno jest przewidzieć, czy wyeliminuje go do zera. Obawiam się, że nie” - powiedział.

Scenariusz zwiększania mocy produkcyjnych

Biorąc pod uwagę funkcjonującą politykę obrotu nawozami, importerzy z innych regionów, nie objętych unijnymi cłami, będą musieli się dostosować do nowych warunków funkcjonujących w UE. Unijni producenci będą sukcesywnie zwiększać swoje moce produkcyjne, co znacząco zmniejszy miejsce na nawozy spoza wspólnoty” - dodał Zieliński.

Ekspert zaznaczył, że z perspektywy Polski najważniejsze jest to, żeby wprowadzić dodatkowe mechanizmy zabezpieczające i uszczelniające krajowy rynek. Spośród nich wymienił m.in.: wprowadzenie rejestru firm, uszczelnienie obrotu poprzez weryfikację wymogów i pochodzenia nawozów.

Prezes PIPC podkreślił, że istotnym elementem jest też wzmocnienie kontroli celnych. „To dodatkowa szansa na zwiększenie transparentności całego rynku, zwiększenia ochrony producentów i rolników przed tą nieuczciwą konkurencją. To także ochrona przed często nawet nieświadomym uczestnictwem w obchodzeniu sankcji” - podsumował Tomasz Zieliński.

Jakub Janota (PAP), sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Luka VAT: manipulacja Domańskiego?

Platyna i pallad: cenne, ale niestabilne

Wzrost wynagrodzeń przebił prognozy i… inflację!

»» Ogromny dług Polski. Tak źle jeszcze nie było – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych