Informacje
Prezydent USA Donald Trump (P) w Białym Domu na spotkaniu z szefem NATO Markiem Rutte (L) ogłosił nowe sankcje na Rosję / autor: PAP/EPA/AARON SCHWARTZ
Prezydent USA Donald Trump (P) w Białym Domu na spotkaniu z szefem NATO Markiem Rutte (L) ogłosił nowe sankcje na Rosję / autor: PAP/EPA/AARON SCHWARTZ

Efekty sankcji Trumpa: w Polsce podrożeje paliwo!

Agnieszka Łakoma

Agnieszka Łakoma

dziennikarka portalu wGospodarce.pl, publicystka miesięcznika "Gazeta Bankowa", komentatorka telewizji wPolsce.pl; specjalizuje się w rynku paliw i energetyce

  • Opublikowano: 23 października 2025, 16:57

    Aktualizacja: 23 października 2025, 16:59

  • Powiększ tekst

Amerykański prezydent ogłasza sankcje na rosyjskich potentatów naftowych – Łukoil i Rosniet, ceny ropy tylko nieznacznie rosną, ale Europa musi szykować się import droższego paliwa.

To ogromne sankcje, są bardzo poważne” – zapewniał wczoraj prezydent USA Donald Trump w Białym Domu na spotkaniu z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, gdy ogłosił sankcje. Restrykcje objęły nie tylko Rosnieft i Łukoil, ale także ponad 30 ich spółek zależnych, co oznacza zablokowanie ich aktywów w USA i zakaz dla amerykańskich podmiotów prowadzenia z nimi interesów. Jednocześnie Departament Skarbu USA poinformował, że transakcje z obydwoma koncernami muszą być zakończone do 21 listopada, tym samym dając krajom takim jak Indie i Chiny czas na decyzję, czy kupować rosyjską ropę i narażać się na wtórne sankcje USA czy też z importu.

Trump chce zmusić Putina do „skończenia gierek”

Prezydent Trump ma nadzieję, że sankcje skłonią przywódcę Rosji do prawdziwych negocjacji i zawieszenia broni na Ukrainie. Tym bardziej po tym, jak uznał że nie ma sensu spotykać się z Władimirem Putinem w Budapeszcie. Cytowany przez portal Rady Atlantyckiej Daniel Fried, były zastępca sekretarza stanu USA nazywa ruch Trumpa „mile widzianym ostrzeżeniem dla Putina, by zaprzestał gierek i zajął się na poważnie kwestią zakończenia wojny”. Były urzędnik uważa też, że „​​mogą one wywrzeć jeszcze większą presję” i zmusić Moskwę do dalszych obniżek cen ropy, a jej dotychczasowych klientów do „rozważenia alternatywnych źródeł dostaw”.

Przypomnijmy, że to właśnie Chiny i Indie stały się nowymi głównymi odbiorcami rosyjskiej ropy po tym, jak Europa ograniczyła import po napaści Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Jednocześnie – gdy Zachód (w tym Unia, USA, Kanada) nałożył dodatkowe limity ceny na ropę rosyjską i paliwa, by ograniczyć przychody Kremla z ich eksportu, rafinerie indyjskie i chińskie korzystały kupując taniej surowiec (znacznie poniżej notowań giełdowych). Według najnowszych danych to z Rosji płynie 17,5 proc. ropy, jaką importują Chiny.

Prezes Instytutu Studiów Energetycznych Andrzej Sikora uważa, że pomimo amerykańskich działań wpływy Rosji z eksportu ropy raczej nie spadną. Argumentuje, że kraje azjatyckie już wcześniej – gdy Amerykanie zaczęli zapowiadać sankcje wobec krajów - odbiorców rosyjskich surowców - sygnalizowały, że wolą ich uniknąć. - Natomiast decyzja Donalda Trumpa może być sygnałem do tego, by niektóre kraje pozbywały się aktywów rosyjskich i może na przykład przekonają rząd w Berlinie do pozbycia się Rosnieftu z akcjonariatu kilku rafinerii – dodał Andrzej Sikora.

Reakcja na giełdzie i na … stacjach paliwowych

Giełdy zareagowały wzrostem notowań ropy na decyzje o sankcjach wobec rosyjskich firm. W Londynie baryłkę Brent wyceniano dziś o ok. 3,2 proc. więcej niż w środę – ok. 66 dol., podobnie w Nowym Jorku – ok. 62 dol.

Ale eksperci i analitycy rynku zgodnie przyznają, że w związku z nadpodażą surowca, nie należy spodziewać się radykalnego wzrostu cen. Prezes Instytutu Studiów Energetycznych Andrzej Sikora wskazuje, że sankcje USA przełożą się przede wszystkim na ceny paliw w Europie. „Unia jest uzależniona od importu tak benzyny jak i oleju napędowego, a w części pokrywały go dostawy z Chin i Indii” – mówi ekspert. I dodaje, że na początek w szczególnie trudnej sytuacji znajduje się Serbia, bo współudziałowcem jej głównej rafinerii NIS jest właśnie rosyjski koncern.

Także Węgry będą pod presją zwłaszcza, że w kluczowym zakładzie należącym do koncernu MOL, gdzie przerabia się rosyjską ropę, wybuchł potężny pożar oraz Rumunia, gdzie w rafinerii w Ploeszti doszło do wybuchu.

Andrzej Sikora przypomina, że Polska też sprowadza 2-3 miliony ton diesla rocznie, dlatego należy spodziewać się w najbliższych dniach podwyżek cen paliw na naszych stacjach.

Agnieszka Łakoma

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Nie darują! Zmiana stawki za przejazd i więcej dróg płatnych

Chopin jak Taylor Swift? Kto i jak zarobił na Konkursie Chopinowskim

Eksplozja zainteresowania gazem z terminala LNG w Gdańsku

»»Serwis najnowszych doniesień o biznesie i finansach – oglądaj Wiadomości Gospodarcze w telewizji wPolsce24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych