Informacje
Premier Rosji Michaił Miszustin (z lewej) witany przez prezydenta Chin Xi Jinpinga przed spotkaniem w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie, Chiny, 4 listopada 2025 r.  / autor: PAP
Premier Rosji Michaił Miszustin (z lewej) witany przez prezydenta Chin Xi Jinpinga przed spotkaniem w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie, Chiny, 4 listopada 2025 r. / autor: PAP

Uwaga. "Rosja i Chiny dokonywały potajemnych prób jądrowych"

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 listopada 2025, 11:13

  • Powiększ tekst

Dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej John Ratcliffe powiedział w poniedziałek, że prezydent Donald Trump miał rację mówiąc o prowadzeniu przez Rosję i Chiny potajemnych eksplozji jądrowych. Jego głos poparł też szef senackiej komisji ds. wywiadu Tom Cotton.

Dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) John Ratcliffe oficjalnie poparł wypowiedź byłego prezydenta USA Donalda Trumpa, który wcześniej w wywiadzie dla telewizji CBS twierdził, że Rosja i Chiny prowadzą tajne testy jądrowe

Donald Trump miał rację - napisał Ratcliffe na platformie X, załączając do wpisu wypowiedź byłego szefa agencji wywiadu wojskowego DIA z 2019 r. oraz artykuł z „Wall Street Journal” z 2020 r.

W pierwszej wypowiedzi gen. Robert Ashley powiedział, że USA nie uważają, by Rosja przestrzegała moratorium na próby jądrowe o niezerowej mocy. W artykule mowa jest natomiast o tym, że Chiny mogły potajemnie dokonywać małych prób jądrowych.

Potwierdzenie od Toma Cottona

Głos Ratcliffe’a poparł też szef senackiej komisji ds. wywiadu Tom Cotton.

Po konsultacjach z dyrektorem Ratcliffe’em i jego zespołem, potwierdzili mi, że CIA ocenia, iż zarówno Rosja, jak i Chiny przeprowadziły nadkrytyczne testy broni jądrowej z mocą przekraczającą amerykański standard zerowej mocy - napisał polityk.

Reakcja na słowa Trumpa

Słowa Ratcliffe’a i Cottona stanowią reakcję na wywiad, który Donald Trump udzielił telewizji CBS w niedzielę, 31 października. Wówczas były prezydent stwierdził, że Rosja, Chiny oraz Pakistan prowadzą potajemne testy jądrowe, detonując głowice nuklearne głęboko pod ziemią, aby uniknąć międzynarodowych konsekwencji. Choć takie podejrzenia wobec Rosji i Chin pojawiały się od lat, nigdy wcześniej przedstawiciele amerykańskiego rządu nie potwierdzili ich oficjalnie.

Choć o podejrzeniach, że oba wrogie mocarstwa jądrowe mogły dokonywać takich prób mówiło się od dawna, nigdy dotąd przedstawiciele amerykańskich władz nie potwierdzili tych podejrzeń. Jeszcze w czwartek nominowany przez Trumpa kandydat na dowódcę Dowództwa Strategicznego (STRATCOM) wiceadmirał Richard Corell powiedział w Senacie, że ostatnia próba jądrowa w postaci eksplozji jądrowej miał miejsce w 2017 r. i został dokonany przez Koreę Północną, zaś Chiny swoją ostatnią próbę przeprowadziły w 1996 r.

Mimo zapowiedzi Trumpa o wznowieniu prób jądrowych przez USA (ostatnia miała miejsce w 1992 r.), w niedzielę minister energii Chris Wright stwierdził, że nie ma w planach przeprowadzania testów w postaci eksplozji jądrowych.

Oficjalne informacje

Choć USA dotąd nie potwierdzały publicznie informacji na temat tajnych testów jądrowych przeprowadzanych przez Rosję i Chiny, ostatnie wypowiedzi wysokich rangą przedstawicieli amerykańskiego wywiadu i polityki sugerują, że podejrzenia te mogą być uzasadnione.

– Myślę, że testy, o których teraz mówimy, to testy systemowe – powiedział Wright.

To nie są eksplozje nuklearne. To jest coś, co nazywamy eksplozjami niekrytycznymi – wyjaśnił. Podkreślił, że takie testy obejmują wszystkie elementy broni jądrowej. Pozwalają upewnić się, że systemy działają i mogą wywołać eksplozję nuklearną.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych