Elektrownia jądrowa wreszcie unormuje ceny energii - tak twierdzą specjaliści
Projekt jądrowy powinien zapewnić przewidywalną cenę energii elektrycznej, ale też uzasadnioną ekonomicznie dla inwestorów i możliwą do zaakceptowania dla odbiorców - uważa wiceprezes PGE Dariusz Marzec.
Marzec ocenił podczas debaty w PAP o polskim projekcie jądrowym, że najwyższe podwyżki cen energii występują wówczas, gdy nie są prowadzone inwestycje w sektorze elektroenergetycznym. "Jeżeli nie ma energii na rynku, to jego cena gwałtownie rośnie" - podkreślił. Jak mówił, w Europie najtańsze ceny energii są we Francji. Tam 75 proc. energii stanowi energia jądrowa.
Również dyrektor Departamentu Energii Jądrowej w Ministerstwie Gospodarki Zbigniew Kubacki wskazywał, że jednym z celów programu jądrowego jest to, by inwestycja nie spowodowała wzrostu cen energii. "Program zakłada trzy cele - bezpieczeństwo energetyczne, dywersyfikację źródeł i zapewnienie ochrony środowiska przy cenach akceptowanych zarówno przez konsumentów, jak i inwestorów" - podkreślił.
Kubacki mówił, że cena energii produkowanej przez elektrownie atomowe jest najbardziej konkurencyjną w długim okresie. "Musimy przygotowywać tak ten projekt, by nie przerzucać jego kosztów na konsumentów" - zaznaczył.
Dyrektor w MG zauważył ponadto, że kontrakty różnicowe są ciekawym rozwiązaniem wspierającym w długim okresie projekt jądrowy. "Przykładamy dużą wagę do kontraktów różnicowych. Ten model w naszej przestrzeni wydaje się atrakcyjny" - powiedział. Zaznaczył jednak, że taki model wymaga dużego zaawansowania inwestycji.
Kontrakt różnicowy to w uproszczeniu zapewnienie wytwórcy, że będzie osiągał przychód na ustalonej cenie. Gdyby cena rynkowa była niższa, wytwórcy dopłaca rząd; gdyby była wyższa - wytwórca nadwyżkę zwraca.
Kubacki zwrócił też uwagę na przewidywalność i stabilność regulacji dla budowy elektrowni atomowej. Jakiekolwiek zmiany w tym zakresie mogą - jego zdaniem - wprowadzić niepewność w procesie inwestycyjnym i spowodować zmianę jego parametrów.
Poinformował, że są też rozważane gwarancje finansowe rządu dla tego przedsięwzięcia. Pozytywnie do tego pomysłu odniósł się wiceprezes PGE. Ocenił, że gwarancje mogłyby ograniczyć koszty projektu i zmniejszyć wszelkie ryzyka inwestycji. Zdaniem Wojciecha Hanna, partnera Deloitte Polska, kontrakty różnicowe są ważne nie tylko dla rynku, inwestorów angażujących swój kapitał w projekt jądrowy, ale też dla banków oraz instytucji finansowych. Jak mówił, to banki będą domagać się zapewnienia zwrotu ich finansowania.
Główne tematy piątkowej debaty to: źródła finansowania budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej, harmonogram inwestycji oraz rola państwa w tym przedsięwzięciu. Debata w PAP jest pierwszą tego typu dyskusją odbywającą się już po podpisaniu przez prezesów firm Tauron, Enea i KGHM umowy z Polską Grupą Energetyczną o wykupieniu udziałów w spółce PGE EJ1. PGE EJ odpowiada za przygotowania do budowy pierwszej polskiej elektrowni atomowej, a gdy elektrownia powstanie, będzie jej operatorem. Zgodnie z zawartą 3 września umową, każdy z nowych udziałowców obejmie pakiet 10 proc. akcji tej spółki (reszta, czyli 70 proc. udziałów, będzie należeć do PGE).
Debatę można śledzić online na stronie www.pap.pl w godzinach 9.00-12.00.
PAP/ as/