Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

W Chile duży wzrost podatków dla wielkich firm - mają zapłacić za powszechną edukację

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 27 września 2014, 11:16

  • 2
  • Powiększ tekst

Dla uzyskania środków na rozwój powszechnej edukacji prezydent Chile Michelle Bachelet ogłosiła w piątek reformę podatkową: wielkie przedsiębiorstwa, zgodnie z głównym punktem jej programu wyborczego, będą płacić zamiast 20 proc. - 27 proc podatku dochodowego.

Celem podwyżki, która ma być wprowadzana stopniowo, jest uzyskanie kwoty 8,3 miliarda dolarów. Będzie przeznaczona głównie na sfinansowanie głębokiej reformy szkolnictwa, mającej na celu podniesienie jego poziomu i całkowite zniesienie odpłatności za naukę i studia na wszystkich szczeblach kształcenia.

Ustawa uchwalona po pięciomiesięcznej debacie parlamentarnej pozwoli na odejście od modelu edukacji wprowadzonego za czasów dyktatury generała Augusto Pinocheta. Zasadniczą jego cechą było powierzenie chilijskiej edukacji prywatnym korporacjom.

Młodzież chilijska przez wiele lat po zakończeniu dyktatury w 1990 r. organizowała wielkie strajki protestacyjne przeciwko wysokim kosztom sprywatyzowanej nauki na wszystkich szczeblach edukacji. Największy odbył się w 2006 roku, na początku pierwszej prezydentury Michelle Bachelet. W strajku uczestniczyło ponad 600 000 uczniów i studentów.

Nowa ustawa podatkowa podpisana w piątek przez lekarkę i polityka z zawodu, Michelle Bachelet, która rozpoczęła swą drugą kadencje prezydencką w marcu, zastępując na tym stanowisku konserwatystę Sebastiana Pinerę, znosi lub ogranicza m.in. specjalne przywileje podatkowe dla zagranicznych firm działających w Chile. Zostały wprowadzone w 1980 r., w siódmym roku dyktatury, i uznane przez chilijski rząd i parlament za "relikt przeszłości".

Po podpisaniu ustawy podatkowej Bachelet oświadczyła:

"Dotrzymujemy niniejszym zobowiązania podjętego w toku kampanii wyborczej wobec wszystkich obywateli kraju. Urzeczywistniamy program tego rządu, który zobowiązał się do zmniejszenia niesprawiedliwych podziałów dzielących naszych obywateli i utrudniających rozwój Chile. Zmniejszały one zdolność do współzawodniczenia i urzeczywistnianie naszego programu socjalnego".

Reforma edukacji w przekonaniu większości chilijskich ekspertów powinna zapewnić krajowi "lepsze perspektywy wzrostu" w czasie, gdy gospodarka chilijska od połowy ubiegłego roku wyhamowuje i rok 2014 zamknie się przyrostem gospodarczym rzędu 2 proc. PKB.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze