Węgry zamykają supermarkety... w niedziele
Od 15 marca przyszłego roku na Węgrzech zakazany będzie handel w niedziele - taką ustawę przyjął we wtorek parlament głosami rządzącej centroprawicowej partii Fidesz premiera Viktora Orbana.
Ostrze nowej ustawy jest skierowane przeciw zagranicznym sieciom supermarketów, bo nowe przepisy zawierają wiele wyjątków, które będą działać na korzyść lokalnego, mniejszego handlu. I tak w niedziele mają być nieczynne sklepy o powierzchni większej niż 200 mkw. oraz nie należące do firm rodzinnych.
Zakaz dotkliwie odczują zagraniczne sieci Tesco, Auchan, Lidl czy Spar, które mają na rynku węgierskim największe udziały i które zarabiają przede wszystkim na handlu w niedziele. Rynek węgierski jest znacznie bardziej skoncentrowany niż polski – sieci supermarketów, hipermarketów i dyskontów kontrolują ponad 70 proc. rynku. Dlatego zakaz może mieć znaczący wpływ na rynek pracy, według różnych szacunków sieci będą zmuszone do zmniejszenia zatrudnienia od 15 do nawet 30 tys. osób.
Dla właścicieli zagranicznych sieci sklepów wielkopowierzchniowych to kolejne restrykcyjne posunięcie ze strony rządu Viktora Orbana, bo muszą już płacić nadzwyczajne podatki i inne dodatkowe opłaty. Jednak nawet w łonie samego rządu nowe prawo budzi kontrowersje. Minister gospodarki narodowej Mihaly Varga deklarował wcześniej, że sprzeciwia się temu pomysłowi, gdyż co piąty Węgier robi zakupy w niedzielę.
PAP, rp.pl, sek