Zrabowana przez Niemców bezcenna księga liturgiczna wraca do Polski
Zrabowana przez Niemców średniowieczna księga liturgiczna, Pontyfikał Płocki, po 75 latach powróci do Polski. Konsul generalny RP w Monachium Justyna Lewańska dziś potwierdziła, że władze Bawarii podjęły decyzję o zwrocie cennego zabytku.
Decyzję o zwrocie rękopisu podjęło bawarskie ministerstwo edukacji i wyznań, nauki i sztuki. Od maja 1973 r. Pontyfikał Płocki znajduje się w zbiorach Bawarskiej Biblioteki Państwowej w Monachium, która nabyła go na licytacji w domu aukcyjnym Hartung and Karl.
Po wkroczeniu do Płocka we wrześniu 1939 r. wojsk niemieckich władze okupacyjne obrabowały skarbiec płockiego biskupstwa oraz zbiory Biblioteki Seminarium Duchownego. Oprócz Pontyfikału był wśród nich kielich z pateną księcia Konrada Mazowieckiego, relikwiarz św. Zygmunta ufundowany przez Kazimierza Wielkiego, a także XII-wieczna Biblia Płocka zawierająca pierwszy opis cudu na ziemiach polskich.
Na wiosnę 1940 roku starodruki i archiwalia wywieziono do Królewca, gdzie zostały zdeponowane w tamtejszej Bibliotece Uniwersyteckiej. W marcu 1945 roku, w trakcie ewakuacji Prus Wschodnich przed wojskami sowieckimi, dzieła sztuki zostały wywiezione na zachód Niemiec, m.in. do Getyngi. Część zabytków, w tym Biblię Płocką, Polska odzyskała już w latach 70.
Władze Polski od kilkudziesięciu lat zabiegały o zwrot Pontyfikału Płockiego, jednak władze bawarskie konsekwentnie oddalały wnioski rewindykacyjne. Jak podkreśliła konsul Lewańska, zwrot Polsce tego skarbu narodowego należy uznać za wielki sukces, który był możliwy dzięki wieloletniemu zaangażowaniu konsulatu generalnego w Monachium, Biura Pełnomocnika ds. Restytucji Dóbr Kultury w MSZ oraz biskupa płockiego.
Pontyfikał zostanie przekazany w przyszłym tygodniu w obecności ministra spraw zagranicznych RP Grzegorza Schetyny biskupowi płockiemu Piotrowi Liberze przez bawarskiego ministra edukacji i wyznań, nauki i sztuki Ludwiga Spaenle.
Pontyfikał Płocki składa się z 214 kart pergaminowych o wymiarach 270 na 185 mm. Reprezentuje najstarszy typ pontyfikału, zwany pontyfikałem rzymsko-germańskim. Dzieło powstało w skryptorium biskupim w Płocku w 1400 r. Według dyrektora Archiwum Diecezjalnego w Płocku ks. dr Dariusza Majewskiego, księgę należy datować wcześniej, na wiek XII.
"Odzyskanie Pontyfikału Płockiego ma ogromne znaczenie. To jedna z najstarszych ksiąg liturgicznych, jakie w ogóle zachowały się na ziemiach polskich. Pochodzi on z XII wieku z kręgu ówczesnego biskupa płockiego Aleksandra z Malonne, chociaż długo sądzono, że to wiek XIV lub XIII" - powiedział ks. Majewski. Dodał, że po przekazaniu pontyfikału, księga poddana zostanie badaniom, a także - jeżeli będzie wymagał tego stan jej zachowania - pracom konserwatorskim.
"Gdy Pontyfikał Płocki będzie już u nas na miejscu, mamy takie plany by poddać go dalszym badaniom, jeśli chodzi o pergamin, zapis, atrament. To pozwoli uściślić, czy powstał on rzeczywiście w Płocku, czy też został tu przywieziony z innego ośrodka, np. znad Mozy. To jest ciągle pytanie, przy czym z dotychczasowych badań wynika, że pontyfikał powstał w ośrodku płockim" - podkreślił ks. Majewski.
Dyrektor płockiego Archiwum Diecezjalnego przyznał, że odzyskany pontyfikał zostanie wyeksponowany w tamtejszym Muzeum Diecezjalnym. "Tu oczywiście głos decydujący będzie miał ksiądz biskup. Zobaczymy, w jakim stanie jest księga. Jeżeli okaże się, że w dobrym, to myślę, że trzeba będzie księgę pokazać, a najlepszym miejscem będzie Muzeum Diecezjalne" - dodał ks. Majewski. Wyjaśnił, iż starania tamtejszej kurii o odzyskanie Pontyfikału Płockiego trwały od lat 70. XX wieku, gdy okazało się, iż znajduje się on w zbiorach Bawarskiej Biblioteki Państwowej w Monachium.
Ostatnie badania prowadzone przez ks. dr Antoniego Podlesia wykazały, że Pontyfikał Płocki pochodzi z XII wieku, z czasów biskupa płockiego Aleksandra z Malonne (zm. 1156 r.), m.in. fundatora romańskiej katedry płockiej Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Jak podaje Narodowy Instytut Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów (NIMiOZ), na kartach księgi opisano obrzędy Depositio Crucis - złożenie do grobu i Visitatio Sepulchri - nawiedzenie grobu oraz procesję rezurekcyjną i procesję do chrzcielnicy podczas nieszporów świątecznych i "są to najwcześniejsze opisy rezurekcji na ziemiach polskich". Według NIMiOZ, przeprowadzone badania wskazują, że Pontyfikał Płocki "został przepisany z jakiegoś egzemplarza specjalnie dla jednego z polskich biskupów", o czym świadczy "zawarty w nim tekst przysięgi, jaką składa elekt w czasie konsekracji biskupiej swojemu metropolicie".
W bibliotece płockiego Wyższego Seminarium Duchownego, gdzie pierwotnie pontyfikał był przechowywany, znajduje się obecnie 412 zabytkowych pergaminów, w tym dokumenty królewskie, książęce i biskupie. W okresie II wojny światowej hitlerowcy spalili bądź wywieźli jej zbiory, liczące wówczas ok. 50 tys. tomów, w tym blisko 500 średniowiecznych inkunabułów i tysiąc starodruków. Większość tych dzieł przepadła bezpowrotnie. W 2014 r. siedem zabytkowych pergaminów ze zbiorów biblioteki, pochodzących z okresu od XIII do XVIII wieku, odnowiono w trakcie prac konserwatorskich przeprowadzonych przez specjalistów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie.
Polska w czasie II wojny światowej straciła blisko pół miliona dzieł sztuki wycenianych na około 20 mld dolarów. Rozmowy polsko-niemieckie o restytucji dzieł sztuki toczą się od 1992 r. W początkowym okresie negocjacje nie przyniosły widocznego postępu.
Strona niemiecka domagała się zwrotu zbiorów pochodzących z Pruskiej Biblioteki Państwowej w Berlinie, wywiezionych pod koniec wojny w obawie przed bombardowaniami i przejętych po wojnie przez władze polskie. Obecnie zbiory te, nazywane "Berlinką", znajdują się jako depozyt w Bibliotece Jagiellońskiej i są własnością skarbu państwa. Berlin domaga się zwrotu tego zbioru, w którym znajdują się rękopisy, grafiki oraz manuskrypty muzyczne Bacha, Mozarta czy Beethovena. Niemcy uważają ten zbiór za swój "duchowy testament".
Strona polska wskazuje na ogromne straty materialne wyrządzone kulturze polskiej przez okupantów niemieckich, np. spalone w 90 proc. księgozbiory. Polska w 1995 roku przedstawiła Niemcom listę 114 dzieł sztuki znajdujących się na terytorium Niemiec. Do zwrotu obiektów poszukiwanych przez Polskę doszło tylko w kilku przypadkach.
Ostatnio strona niemiecka wykazuje bardziej kompromisową postawę w kwestii zwrotu zagrabionych dzieł sztuki. Bardziej otwarte stanowisko Berlina zapowiedział minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier.
W listopadzie do warszawskiej Biblioteki Narodowej powrócił z Drezna XV-wieczny rękopis "Sermones de tempore". Rewindykację załatwiono bardzo szybko. "Postawa strony niemieckiej była bardzo życzliwa. To duża zmiana" - oceniła wówczas minister kultury Małgorzata Omilanowska. Wcześniej doszło do restytucji obrazu "Schody pałacowe" pędzla Francesco Guardiego.
PAP/ as/