Termin wdrażania dyrektywy tytoniowej się zbliża a rząd śpi
Minął kolejny (zapowiadany przez Ministerstwo Zdrowia na I kwartał br.) termin rozpoczęcia procesu wdrażania do polskiego prawa unijnej dyrektywy tytoniowej. Od 20 maja 2016 roku wszystkie wyroby tytoniowe produkowane w Polsce- oraz pozostałych krajach członkowskich UE- muszą być produkowane zgodnie z nowymi regulacjami. Projekt ustawy do dziś nie został opublikowany przez Ministerstwo Zdrowia, a kalendarz wyborczy i wakacje sejmowe powodują, że dotrzymanie wynikającego z dyrektywy terminu ten jest w Polsce poważnie zagrożone.
Branża tytoniowa od miesięcy alarmuje, że dostosowanie się do nowych wymogów będzie w krótkim czasie wymagało inwestycji w zakup nowych maszyn i przestawienie produkcji. Podstawą do podjęcia działań inwestycyjnych, logistycznych oraz dostosowawczych może być wyłącznie tekst polskiej ustawy wdrażającej dyrektywę, którego po dziś dzień brak! Opóźniające się prace legislacyjne sprawiają, że dostosowanie się do zmian będzie znacząco utrudnione. Straty i obciążenia wynikające z opóźnień postawią pod silną presją całą branżę - począwszy od plantatorów, przez producentów, skończywszy na osobach zatrudnionych w dystrybucji i handlu. Konsekwencje będą dotkliwe dla budżetu państwa. Z tego powodu branża tytoniowa apeluje do Premier Ewy Kopacz o pilne rozpoczęcie niezbędnych prac legislacyjnych.
20 maja 2016 roku upływa termin na wprowadzenie do polskich przepisów dyrektywy tytoniowej (2014/40/UE), która zasadniczo zmienia sposób prowadzenia działalności gospodarczej przez branżę tytoniową oraz wszystkie podmioty z nią współpracujące. Od tego dnia legalnie działający w Polsce producenci będą zobowiązani produkować wszystkie swoje wyroby tylko zgodnie z zapisami nowej dyrektywy. Ministerstwo Zdrowia wielokrotnie zapowiadało oddanie projektu stosownej ustawy do konsultacji publicznych. Kolejnym „ostatecznym” terminem był I kwartał 2015 roku, który ponownie nie został dotrzymany.
„ Dla branży to ostatni moment, aby przystosować się do nowych unijnych regulacji i przestawić produkcję. Problem w tym, że polscy decydenci nie zauważają, że termin wdrożenia dyrektywy przez kraje członkowskie jest tożsamy z terminem obowiązującym producentów, od których będzie wymagało się pełnej gotowości do produkcji zgodnej z nowymi wymogami. Ilość zmian wynikających z przepisów dyrektywy jest ogromna, a zmiany logistycznie i inwestycyjne nie nastąpią przecież z dnia na dzień. Sektor potrzebuje odpowiedniego czasu na dostosowanie, a podstawą do tego może być jedynie pełen pakiet przepisów implementujących dyrektywę, a więc ustawa wraz z odpowiednimi rozporządzeniami” – komentuje Magdalena Włodarczyk, Dyrektor KSPT. 2 kwietnia branża tytoniowa skierowała do Premier Ewy Kopacz alarmujące pismo w tej sprawie.
Jak najszybsze opublikowanie projektu stosownej ustawy oraz jej zatwierdzenie przez Parlament przed zbliżającymi się wyborami jest kluczowe dla Polski ze względu na wagę przemysłu tytoniowego dla polskiej gospodarki. Jesteśmy największym producentem gotowych wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej, branża generuje pośrednio lub bezpośrednio 500 tysięcy miejsc pracy, a do budżetu państwa dostarcza rocznie ponad 23 miliardów złotych z tytułu odprowadzanych podatków.
KSPT/ as/