Ciąg dalszy zamieszania wokół dyrektywy tytoniowej: E-palacze mogą mieć problemy?
Batalia o wdrożenie zapisów dyrektywy tytoniowej UE toczy się już od dłuższego czasu. O walce o szybkie wdrożenie zapisów dyrektywy pisaliśmy już wielokrotnie, jednak teraz pojawił się nowy problem.
Beata Szydło odziedziczyła tytoniowy bałagan wokół dyrektywy tytoniowej po rządach tak Donalda Tuska jak i później - Ewy Kopacz. Ministerstwo Zdrowia przez długi czas zwlekało z wdrażaniem zapisów dyrektywy do prawa polskiego. A czasu jest coraz mniej.
Teraz do debaty nad kwestią dyrektywy włączyło się stowarzyszenie użytkowników tzw. e-papierosów i protestuje przeciwko jednemu z zapisów, który zmusza korzystających z e-papierosów do spożywania tego rodzaju wyrobów tylko w miejscach dla palaczy. Jak wskazują w swoim apelu członkowie stowarzyszenia taki zapis realnie będzie wpływał negatywnie na ich zdrowie - podczas gdy e-papierosy mają być bezpieczniejszą alternatywą dla normalnych papierosów to kierowanie e-palaczy do wspólnych stref ze spożywającymi zwykłe papierosy naraża tych pierwszych na tzw. "bierne palenie".
Stowarzyszenie protestuje też przeciwko zapisom uderzającym w sprzedawców e-papierosów, których, według autorów petycji, mają objąć dodatkowe obciążenia finansowe.
Poniżej prezentujemy pełną treść petycji:
Szanowna Pani Premier,
apelujemy do Pani Premier o jak najszybszą interwencję, która uchroni nas: użytkowników papierosów przed negatywnymi i nieprzemyślanymi przepisami projektu ustawy z dnia 18.01.2016 r. o zmianie ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych wdrażającej Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2OL4/40/UE.
Projekt tej ustawy zawiera przepisy, które wpłyną na pogorszenie naszego zdrowia. Używanie e-papierosów jest dla nas skuteczną alternatywą dla nałogu palenia papierosów. Jesteśmy zaniepokojeni treścią przepisów w/w ustawy, które zmuszą nas do używania elektronicznych papierosów w palarniach i innych miejscach przeznaczonych dla palaczy, pełnych trującego dymu tytoniowego.
Jako polscy obywatele czujemy się dyskryminowani przez wprowadzanie regulacji, które nie są wymagane przez Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej, dlatego apelujemy o rezygnację z zapisów:
1 - Zakazujących używania papierosów elektronicznych w palarniach i innych miejscach gdzie palony jest tytoń, przez to narażających nas na bierne wdychanie dymu tytoniowego.
2 - Wprowadzających krzywdzącą i dyskryminującą definicję "palenia papierosów elektronicznych". Papierosy elektroniczne nie zawierają tytoniu i nie można ich palić.
3 - Zakazujących handlu internetowego papierosami elektronicznymi i płynami, które oznaczają dla nas ograniczenia dostępności mniej szkodliwiej dla naszego zdrowia alternatywy.
4 - ograniczających zakres informacji wizualnej w punktach sprzedaży, które naruszają prawa nas - konsumentów.
5 - Wprowadzających dodatkowe obciążenia finansowe dla przedsiębiorców, które spowodują: upadek wielu przedsiębiorców, znaczny wzrost cen i powstanie szarej strefy.
Pani zdecydowana reakcja jest dla nas jedyną i ostatnią szansą! Jako polscy obywatele apelujemy o wstrzymanie dalszych prac nad projektem w obecnej formie i jego korektę.
Zarząd Stowarzyszenie Użytkowników Elektronicznych Papierosów - WAPER.