PIP: TVN czysty jak łza w sprawie praw pracowniczych. Durczok wróci?
Państwowa Inspekcja Pracy nie wykryła łamania praw pracowniczych w stacji TVN - poinformowała dziś rzeczniczka Okręgowej Inspekcji Pracy Maria Kacprzak-Rawa.
"Została zakończona kontrola w zakresie badania relacji między pracownikami, a pracodawcą oraz stosowania artykułu 94[3] kodeksu pracy, przeanalizowano dokumentację dotyczącą procedur, działań i szkoleń, zapobiegających niepożądanym zachowaniom" - powiedziała PAP rzeczniczka Okręgowej Inspekcji Pracy w Warszawie.
"Nie stwierdzono naruszenia art. 94[3] par. 1 kodeksu pracy, w innych kontrolowanych zagadnieniach prawnej ochrony pracy nie stwierdzono nieprawidłowości" - dodała. Artykuł 94[3] kodeksu pracy nakłada na pracodawcę obowiązek przeciwdziałania mobbingowi w miejscu pracy.
O wynikach kontroli poinformowało we wtorek jako pierwsze Radio Zet.
Dwa tygodnie temu stołeczna prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. ewentualnego przestępstwa molestowania seksualnego w TVN. Prokuratura uznała, że zidentyfikowane przez specjalnie powołaną komisję TVN przypadki "niepożądanych zachowań" (wysyłanie wiadomości tekstowych SMS zawierających propozycję prywatnych spotkań i zaangażowania się w romans oraz jednorazowe zaproszenie koleżanki z pracy na prywatne spotkanie) nie wyczerpują znamion przestępstwa.
Do znamion przestępstwa należy skutek w postaci doprowadzenia innej osoby do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej (przez nadużycie stosunku zależności). W niniejszej sprawie żadne z powyższych znamion nie zostało realizowane - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.
Komisja TVN została powołana 13 lutego po artykule tygodnika "Wprost", który napisał o molestowaniu seksualnym w jednej ze stacji telewizyjnych. W mediach pojawiały się spekulacje, że chodzi o szefa "Faktów" TVN Kamila Durczoka. On sam temu zaprzeczył.
W marcu prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające. Zwróciła się wtedy o raport komisji TVN dla oceny, czy ustalone przez nią trzy przypadki "niepożądanych zachowań" związanych z molestowaniem seksualnym wyczerpują znamiona przestępstwa. Według komisji TVN "trzy osoby zostały narażone na niepożądane zachowania". TVN i Kamil Durczok, dotychczasowy szef "Faktów" TVN, osiągnęli porozumienie ws. zakończenia współpracy.
Art. 199 Kodeksu karnego stanowi, że kto przez nadużycie stosunku zależności doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej, albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Takie przestępstwa są ścigane z urzędu, niezależnie od woli czy wniosku osoby pokrzywdzonej.
PAP/ as/