TVN pożegnał Durczoka rachunkiem sumienia
Kamil Durczok - jeden z najbardziej znanych polskich dziennikarzy - trafił w poniedziałek po południu do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. prof. Kornela Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach. Zmarł - jak poinformował szpital - we wtorek nad ranem w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia
We wtorek „Fakty TVN” wyemitowało materiał pożegnalny na temat byłego redaktora naczelnego tego programu. Wymieniono stacje w których pracował i zdobyte nagrody. Nie zabrakło też kontrowersji.
Były też poważne zarzuty, które skutkowały załamaniem kariery i rozstaniem z TVN w 2015 roku. Raport wewnętrznej komisji potwierdził oskarżenia dotyczące mobbingu i wykorzystania seksualnego. Po latach w tym wywiadzie zdobył się na szczerość. Nałóg miał być demonem, który próbował pokonać. To był spóźniony rachunek. Życiowe zakręty. Po rajdzie samochodem w stanie nietrzeźwym kac był jego najmniejszym problemem - mówił w tle reporter Jarosław Kostkowski.
Materiał opublikowano także w mediach społecznościowych. Internauci w komentarzach nie kryją oburzenia z tego typu pożegnania. Przypominają, że to Durczok był jedną z postaci, które stały za sukcesem „Faktów TVN”. Być może jest to sugestia amerykańskich właścicieli stacji - Discovery. W USA mają mocne standardy wobec osób, które w przeszłości były oskarżane o molestowanie.
Rodzina nie życzy sobie udziału mediów w pogrzebie
Rodzina zmarłego we wtorek dziennikarza Kamila Durczoka nie życzy sobie udziału mediów w jego pogrzebie, nie zgadza się też na dokumentowanie wydarzenia - poinformował w czwartkowym oświadczeniu brat zmarłego Dominik Durczok.
Wolą moją, jak i mojej rodziny, w związku z rodzinnym charakterem pogrzebu mojego brata Kamila Durczoka, oświadczam, że nie życzymy sobie udziału wszelkich mediów w tym wydarzeniu, a tym bardziej jakiegokolwiek jego dokumentowania. Bardzo prosimy o uszanowanie naszej decyzji - napisał Dominik Durczok.
Uznawany za jednego z najlepszych polskich dziennikarzy Kamil Durczok, w przeszłości szef dwóch największych programów informacyjnych w Polsce - „Wiadomości” TVP i „Faktów” TVN, zmarł we wtorek w szpitalu w Katowicach, do którego trafił w poniedziałek w ciężkim stanie. Zmarł - jak podała placówka - w wyniku zaostrzenia przewlekłej choroby i zatrzymania krążenia.
Czytaj też: Nie żyje Kamil Durczok. Dziennikarz miał 53 lata. „Miał krwotok”
PAP, Wirtualne Media/KG