Fundacja LEX NOSTRA: Łatwiej będzie przeprowadzić zbiórkę publiczną
Popularną w wielu krajach Europy Zachodniej i w USA metodą zbierania przez początkujących przedsiębiorców środków na prowadzenie działalności jest crowdfunding, który polega na tym, że zainteresowane osoby dokonują przelewu na rzecz takiego przedsiębiorcy. Z kolei osoby potrzebujące wsparcia materialnego mogą, w większości zachodnich państw, wystąpić z apelem i podać numer konta do wpłat np. na swoim blogu, nie obawiając się przy tym pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. Póki co, w Polsce takie działania są mocno ograniczone przez przedwojenne prawo.
Jedną z najdłużej obowiązujących w naszym kraju ustaw jest Ustawa o zbiórkach publicznych z 1933 roku. Przewiduje ona, że każdy, kto chce prowadzić zbiórkę publiczną, musi ubiegać się o pozwolenie na jej przeprowadzenie, a po zakończeniu zbiórki rozliczyć się z zebranych w ten sposób pieniędzy. Ustawa w tak rygorystycznym brzmieniu miała uzasadnienie, gdy nie istniały jeszcze nowoczesne środki płatnicze, jednak obecnie jedynie ograniczają dobroczynność. Zaledwie kilka miesięcy temu gazety opisały sytuację z Bydgoszczy. Babcia chorego na autyzm chłopca chcąc pomóc mu, podała na prowadzonym przez siebie blogu numer konta i poprosiła o dobrowolne wpłaty. Dodajmy, że blog poświęcony był właśnie codziennej walce z chorobą. Kilkanaście miesięcy później kobieta została oskarżona o prowadzenie nielegalnej zbiórki pieniędzy. Wprawdzie postępowanie zostało umorzone, ale problem istnieje i dotyczy zapewne wielu osób, które w sposób nieświadomy proszą, najczęściej na prowadzonych przez siebie stronach internetowych - o dobrowolne wpłaty.
Także fundacje każdorazowo muszą uzyskiwać zgodę na przeprowadzenie zbiórki.
Organizacje pozarządowe od dawna apelują o zmianę przepisów. Z inicjatywą wystąpiło Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji (MAC). Na początku stycznia Rada Ministrów przyjęła założenia do nowej ustawy o zbiórkach publicznych i zobowiązała MAC do kontynuowania pracy nad projektem ustawy.
Jakie zmiany proponuje MAC?
- wpłaty na konto i smsy charytatywne nie będą uważane za zbiórkę publiczną. W przypadku wpłaty na konto łatwo jest bowiem zidentyfikować darczyńcę, ustalić wpłaconą kwotę. Po dokonaniu płatności pozostaje ślad; podobnie w przypadku wysłania smsa. Takie zbieranie środków pieniężnych nie będzie wiązało się z koniecznością dokonania zgłoszenia.
- Za zbiórkę publiczną będzie uważane wyłącznie zbieranie datków do puszek czy skarbonek. To dobre rozwiązanie, gdyż w razie fizycznego zbierania ofiar nie ma możliwości określenia osoby darczyńcy i wpłaconej kwoty, co praktycznie uniemożliwiałoby kontrolę nad takimi działaniami. Co więcej, w przypadku takiej zbiórki na ulicy czy w supermarkecie darczyńca nie zna zbierającego, wobec czego łatwo może zostać wprowadzony w błąd. Takiego niebezpieczeństwa nie ma w razie wysłania charytatywnego smsa – darczyńca ma bowiem czas na przemyślenie jego wysłania, może też sprawdzić w Internecie, kim jest proszący o dokonanie wpłat.
- Zmiana brzmienia niektórych przepisów: w art. 1 ustawy mowa jest o „zbieraniu ofiar w gotówce lub naturze”. Ministerstwo proponuje, by „gotówkę” zastąpić przez „środki pieniężne”. W art. 5 zostało sformułowanie o różnorodności form przekazywania ofiar „z wykorzystaniem instrumentów płatniczych”. Ministerstwo chce dodać sformułowanie o zapewnieniu „przejrzystości i jawności prowadzonych zbiórek publicznych”.
Martyna Kośka
współpraca
Maciej Lisowski
Fundacja LEX NOSTRA