Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

"Afera przetargowa": Odebranie Polsce dopłat to cios dla gospodarki - może nastąpić krach finansów publicznych

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 31 stycznia 2013, 12:53

  • Powiększ tekst

W rozmowie z portalem Stefczyk.info Witold Waszczykowski - były wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych - komentuje wstrzymanie przez Komisję Europejską dopłat na budowę dróg. Informacja o zamrożeniu pieniędzy dla Polski ukazała się wczoraj, jednak dokładna kwota zablokowanych środków nie jest jak dotąd znana. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego mówi o 3,5 mld złotych, jednak unijne źródła podają kwotę o wiele wyższą - 4 mld euro. Brytyjski dziennik "Financial Times" podaję kwotę 5 mld euro. Pewne są ogromne straty dla Polski - łącznie nasz kraj może stracić 11 mld euro z dopłat.

Waszczykowski wskazuje gdzie należy szukać odpowiedzialnych za tę sytuację:

Ta sprawa obarcza przede wszystkim Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Jednak GDDKiA nie jest ciałem izolowanym, jest bezpośrednio nadzorowana przez władze polityczne, ministra transportu i premiera. Budowa infrastruktury jest programem rządowym. Polityczna odpowiedzialność jest więc bezdyskusyjna.

Waszczykowski mówi też o tym jak poważnym ciosem będzie dla polskiej gospodarki utrata tych pieniędzy:

Tuska. Kwota, jaką kwestionuje Komisja Europejska, jest olbrzymia. Konieczność jej zwrotu będzie dla Polski ogromnym ciosem. To może prowadzić wręcz do destabilizacji polskiego budżetu. W związku z tym reakcja premiera Tuska powinna być czymś naturalnym i powinna mieć miejsce już dawno. Szef rządu powinien już dawno prowadzić choćby telefoniczne rozmowy z szefem KE Jose Barroso, a w najbliższych dniach powinien lecieć do Brukseli, by podjąć rozmowy w tej sprawie. Polityczna odpowiedzialność jest oczywista i trzeba oczekiwać reakcji.

Według Waszczykowskiego istnieje duże prawdopodobieństwo, iż sprawa wpłynie na naszą sytuację podczas negocjacji budżetowych na kolejnym szczycie UE:

Może się pojawić argument, że Polska nie powinna otrzymać tak dużych pieniędzy, skoro nie umie ich odpowiednio wydatkować. Po drugie, decyzja KE może skutkować nałożeniem na Polskę dodatkowych restrykcji obowiązujących w następnej perspektywie budżetowej.

Sprawę komentuje także poseł Przemysław Wipler. Jego zdaniem nieprawidłowości jest dużo więcej:

My siedzimy na wielkiej bombie. Polskie władze popełniają tyle błędów w czasie prowadzenia inwestycji, w których wykorzystywane były środki unijne, jest tyle pól do kwestionowania, że gdyby Komisja Europejska zaczęła wciskać czerwony guzik we wszystkich obszarach na raz polska gospodarka by padła. Komisja mogłaby rozłożyć w ten sposób polską gospodarkę w ciągu roku. Padną wtedy finanse publiczne.

 

 

Stefczyk.info/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych