Protest rolników sparaliżował Brukselę
Tysiące rolników, głównie producentów wieprzowiny i mleka, protestuje dziś w Brukseli, domagając się interwencji na rynku w celu podniesienia cen. Rolnicy blokują główne instytucje europejskie ciągnikami.
Na ulicach wokół ronda Schumana w Brukseli od rana zbierają się demonstranci. Poza transparentami i traktorami przywieźli też pod instytucje UE siano i naturalnej wielkości plastikowe krowy.
Policja uniemożliwia dojście do Komisji Europejskiej osobom bez specjalnych przepustek. Belgijskie media donoszą o kolumnach traktorów zmierzających do stolicy i spowalniających ruch na arteriach. W mieście zamknięto część tuneli udrożniających ruch. Według zapowiedzi w proteście ma wziąć udział ok. 4 tys. osób i 1 tys. traktorów.
Rolnicy chcą wywrzeć presję na ministrów rolnictwa państw UE, którzy po południu zbierają się na nadzwyczajnym spotkaniu. Mają oni rozmawiać o „możliwych dodatkowych działaniach” na poziomie Unii w celu poprawy „niepokojącej sytuacji" na unijnym rynku rolnym „w krótkim i średnim terminie.”
Jak zapowiedziało polskie przedstawicielstwo przy UE, minister rolnictwa Marek Sawicki spotka się z polską delegacją rolników biorących udział w proteście. Ma też rozmawiać z unijnym komisarzem ds. rolnictwa Philem Hoganem. Polska wysłała do Komisji raport dotyczący suszy, w wyniku której nasi rolnicy ponieśli poważne straty w ostatnich tygodniach.
Zdaniem prezydencji luksemburskiej najmocniej dotknięte kryzysem w skali UE są sektor mleczny, mięsa wieprzowego oraz owoców i warzyw. Według analiz ekonomicznych jedną z głównych przyczyn złej sytuacji na unijnych rynkach rolnych jest susza, która wyrządziła znaczne szkody w niektórych regionach Europy. Nie bez znaczenia są także przedłużające się rosyjskie embargo na import unijnych artykułów rolnych oraz spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach.
Kombinacja tych czynników doprowadziła zdaniem ekspertów do spadku cen produktów rolnych oraz obniżenia przychodów z produkcji, co w konsekwencji w wielu przypadkach spowodowało utratę płynności finansowej przez rolników a nawet zupełne bankructwo.
Producenci trzody chlewnej żądają m.in. przyśpieszenia rozmów technicznych z Rosją w sprawie zniesienia zakazu importu mięsa wieprzowego, który został wprowadzony w 2014 r. w odpowiedzi na zdiagnozowanie afrykańskiego pomoru świń u kilku dzików na terenie Litwy, Łotwy i Polski. Unia Europejskich Hodowców Bydła i Trzody Chlewnej mówi ponadto o konieczności uruchomienia dopłat do prywatnego przechowywania mięsa wieprzowego.
Europejska Rada Mleka (EMB) żąda „konkretnych działań, które doprowadzą do ograniczenia produkcji mleka”, co w ocenie ekspertów oznaczałoby powrót do zniesionych w kwietniu tego roku kwot mlecznych. Organizacja opowiada się za stworzeniem mechanizmu kryzysowego, który m.in. oferować będzie producentom finansowe wsparcie w zamian za ograniczenie produkcji.
PAP/ as/