Informacje
Protest rolników na ulicach Koszalina / autor: PAP/Piotr Kowala
Protest rolników na ulicach Koszalina / autor: PAP/Piotr Kowala

Drogowy protest rolników przeciwko Mercosur

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 listopada 2025, 16:12

  • Powiększ tekst

Rolnicy, którzy sprzeciwiają się umowie Mercosur oraz importowi produktów z Ukrainy, w piątek od południa protestowali w ok. 50 miejscach przy drogach krajowych i wojewódzkich. Jak informują organizatorzy, po godz. 14 większość pikiet zakończyła się.

Oflagowane ciągniki w piątek od rana zjeżdżały na parkingi przy drogach krajowych, m.in. DK10, DK20 w woj. zachodniopomorskim, DK22 w woj. lubuskim, S5 w Wielkopolsce, DK20 w woj. pomorskim, DK59 w woj. warmińsko-mazurskim, w miejscowości Skąpe pod Radomskiem (woj. łódzkie) i Sochaczewie (woj. mazowieckie). Protest formalnie rozpoczął się o godz. 12. W większości miejsc zakończył się, jak poinformowali w mediach społecznościowych organizatorzy, około godz. 14.

Protest rolników na ulicach Koszalina / autor: PAP/Piotr Kowala
Protest rolników na ulicach Koszalina / autor: PAP/Piotr Kowala

Nie było blokowania dróg

Jeden z inicjatorów akcji, Stanisław Barna, rolnik z pow. choszczeńskiego, w rozmowie z PAP podkreślał, że celem protestujących nie było blokowanie dróg, tylko zwrócenie uwagi na problemy polskiego rolnictwa: spadek opłacalności produkcji, rosnący import produktów z Ukrainy, umowę UE z krajami Mercosur.

Nie chcemy utrudniać życia obywatelom, więc nie blokujemy dróg. Np. w Pełczycach ciągniki stoją na placu przed urzędem gminy – przekazał Barna. – W kilku miejscach zaplanowano przejazdy traktorów – wyjaśnił.

Tak było m.in. na DK20 w Węgorzynie i okolicach, gdzie ciągniki rolnicze jeździły po rondach. Natomiast na DK10 w miejscowości Krąpiel pod Stargardem (woj. zachodniopomorskie) protestujący zgromadzili się na przejściu dla pieszych, powodując zator na krajowej „dziesiątce”. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że pojazdy były przepuszczane co 20 minut.

Akcję organizuje Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, w którym uczestniczą m.in. kółka rolnicze, Solidarność RI, Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego / autor: PAP/Piotr Kowala
Akcję organizuje Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, w którym uczestniczą m.in. kółka rolnicze, Solidarność RI, Krajowy Związek Plantatorów Buraka Cukrowego / autor: PAP/Piotr Kowala

Protesty głównie w Zachodniopomorskiem

Akcję zorganizował Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników, we współpracy z kółkami rolniczymi, Solidarnością Rolników Indywidualnych i Krajowym Związkiem Plantatorów Buraka Cukrowego. Jak poinformował Barna, w całej Polsce zgłoszonych zostało ok. 50 zgromadzeń. Najwięcej, ponad 40 w woj. zachodniopomorskim.

Rolnicy protestowali m.in. w Węgorzynie, Drawsku (DK20), Radowie Małym, Resku, Łobzie, Pyrzycach, Szczecinku, Karlinie, Gościnie, Kołobrzegu. Traktory ustawione zostały przy kilku drogach wojewódzkich wokół Koszalina, m.in. w Sławnie, Biesiekierzu, Świeszynie, Sianowie, Będzinie, Mielnie.

W Wielkopolsce oflagowane traktory zjechały na parking przy S5 w Żninie. Protesty zorganizowano również na DK20 w Egiertowie i Hopowie między Kościerzyną a Trójmiastem, na DK21 w Łosinie pod Słupskiem (woj. pomorskie), na DK59 między Mrągowem a Giżyckiem (woj. warmińsko-mazurskie), w Strzelcach Krajeńskich (DK22) w woj. lubuskim.

Rolnicy sprzeciwiają się umowie Mercosur oraz importowi produktów z Ukrainy / autor: PAP/Piotr Kowala
Rolnicy sprzeciwiają się umowie Mercosur oraz importowi produktów z Ukrainy / autor: PAP/Piotr Kowala

Postulat ochrony polskiego rynku rolnego przed Ukrainą i Mercosur

Zgromadzenia zgłosiliśmy na miesiąc, więc możemy zmienić formę protestów – zaznacza Barna. – Na początku września złożyliśmy pismo z 22 postulatami do ministra rolnictwa. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Oczekujemy rozmów z rządem i stworzenia systemowych mechanizmów ochrony polskiego rynku – powiedział Barna.

Organizator protestów podkreślił, że umowa z krajami Mercosur (m.in. chodzi o import zbóż, mięsa itd.) oraz napływ produktów z Ukrainy oznaczają problemy dla europejskich rolników. Już teraz obserwowany jest duży spadek cen, m.in. pszenicy, kukurydzy, cukru. Produkcja rolna w Polsce staje nieopłacalna.

Czym byśmy nie obsiali, nie mamy nawet zwrotu kosztów, a co dopiero spłaty kredytów itd. – powiedział Barna. – Teraz kosimy kukurydzę. Cena za tonę to ok. 400 zł, czasem tylko 300 zł. Średnia wydajność z hektara to 7 ton, więc uzyskujemy z tego niespełna 3 tysiące zł, a koszty wyprodukowania to 4 tysiące – wyjaśniał Barna.

PAP, sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Europa ślepo brnie w „zielony absurd”. „Musi być weto!”

PKB w III kwartale: przedwczesny optymizm

Ameryce wyparowało ponad 90 mld dol.

»»Mój mąż to tytan pracy – oglądaj specjalny wywiad z Martą Nawrocką w telewizji wPolsce24

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych