Lider PO Ewa Kopacz licytuje: budżet pokryje składki na ZUS i NFZ, będzie jednolity PIT o stawce 10 proc. Ale skąd weźmie na to pieniądze, nie mówi...
Likwidację składek na ZUS i NFZ oraz tzw. umów śmieciowych; wprowadzenie jednolitej 10 proc. stawki podatku PIT i minimalnej płacy godzinowej nie mniejszej niż 12 zł zapowiedziała w sobotę na konwencji programowej PO w Poznaniu premier Ewa Kopacz. Szefowa PO poinformowała, że jej formacja proponuje dziś nowy program - "Polska przyszłości" - łączący wolną gospodarkę i społeczną wrażliwość.
"Postanowiliśmy, że zaproponujemy Polakom jednolitą stawkę podatku PIT. Dużo niższą niż w tej chwili, bo na poziomie 10 proc. Zaproponujemy tę jednolitą stawkę, która będzie jednocześnie podatkiem: powszechnym, sprawiedliwym i prostym” - oświadczyła.
To jednak dopiero początek obietnic.
"Zlikwidujemy składkę ZUS i składkę na NFZ. Jednocześnie, równolegle, albo przede wszystkim uporządkujemy rynek pracy. Wprowadzimy jednorodny kontrakt, który dzisiaj zastąpi wszystkie formy zatrudnienia. Umowy cywilnoprawne, te trwające ponad miesiąc, jak również te formy zatrudnienia, które są dziś regulowane w kodeksie pracy, zastąpimy jednym kontraktem” – zapowiedziała Kopacz.
Premier chce też zmienić płacę minimalną.
"Wprowadzimy minimalną stawkę godzinową, nie mniejszą niż 12 zł. Dzięki temu obejmiemy większą grupę Polaków stabilnym i przejrzystym zatrudnieniem. W dużym stopniu zlikwidujemy szarą strefę, ale również zlikwidujemy umowy śmieciowe” – mówiła.
Kopacz zapowiedziała likwidację obowiązku finansowania przez pracodawców etatów związkowych. Sala powitała tę deklarację oklaskami i okrzykami.
„Zrobimy to dlatego, że wiemy, że bycie działaczem związkowym to działalność dla ludzi pracy a nie droga do załatwienia sobie luksusowego życia” - powiedziała.
Premier chce też wprowadzenia bonu refundacyjnego na leki, który ma objąć ponad 3 mln osób.
„Bon refundacyjny dla tych, którzy dzisiaj są obciążeni zbyt wielkimi dopłatami do leków, to jest ulga dla ludzi chorych – zarówno młodych, jak i tych starszych. Bon refundacyjny będzie dla ponad 3 mln Polaków” - powiedziała.
Kopacz relacjonowała, że kilka miesięcy temu, przygotowując propozycję programu, poprosiła do siebie „dwóch największych liberałów i sknerusów” – Janusza Lewandowskiego i Mateusza Szczurka.
„Powiedziałam, że Polacy muszą zarabiać więcej. (…) Mówię do nich: czy wy tego nie czujecie? Czy wy tego nie rozumiecie, że dzisiaj polski pracownik ma już swoją markę. Jest inteligentny, skuteczny pracowity, ale jednego jestem pewna. Nie może być biedny” – mówiła. „Przynieśli bardzo konkretne rozwiązanie. Prawdziwy projekt, a nie pierścionek z tombaku tak jak w PiS. Prawdziwy projekt wielkiej zmiany filozofii podatkowej w Polce” – oceniła szefowa rządu.
"Jednolity podatek PIT, który ma w sobie zawierać dotychczasowe składki ZUS i NFZ, ma wynosić w zależności od dochodów od 10 do 39,5 proc." - powiedział PAP po sobotniej konwencji programowej PO minister finansów Mateusz Szczurek. Zmiany miałyby obowiązywać od 2017 lub 2018 r.
Jak powiedział PAP minister finansów, nowy, jednolity podatek ma być obliczany od dochodu na głowę w rodzinie. Najniższa stawka tego podatku - 10 proc. - będzie obowiązywać dla osób najgorzej zarabiających i płynnie rosnąć do 39,5 proc. dla najlepiej zarabiających.
"Ani pracownik, ani pracodawca nie będą już odprowadzali składek na ubezpieczenia społeczne ani zdrowotne. Jedynym, bardziej logicznym i sprawiedliwym podatkiem będzie jednolity podatek dochodowy. Nie naruszamy w żaden sposób systemu emerytalnego, należne wpłaty do ZUS będą finansowane bezpośrednio z budżetu państwa" - powiedział minister finansów.
Stawka podatku, która - jak mówił Szczurek - "jest nieporównywalna z dzisiejszym PIT", zawierać ma w sobie wszystkie dotychczasowe składki, w tym ZUS i NFZ.
"Na początku tej skali - dla najmniej zarabiających - będzie ona wynosić 10 proc. i będzie rosnąć wraz z dochodem na osobę w rodzinie do 39,5 proc., co i tak jest mniejszym obciążeniem niż dziś, gdy na etacie płacimy podatków i składek - powyżej 40 proc." - wyjaśnił Szczurek.
Premier w swoim wystąpieniu odniosła się też do sprawy uchodźców. Jak oświadczyła, w tej kwestii nie ulegnie szantażowi PiS, a - jak oceniła - żadnego szantażu Brukseli nie ma. Podziękowała też Kościołowi za zajęcie stanowiska w sprawie uchodźców. Kopacz zadeklarowała, że o sprawie kryzysu imigracyjnego Polska będzie aktywnie dyskutować w Europie.
PAP, sek
Konwencja wyborcza PiS czytaj tutaj:
Konwencja wyborcza PiS – Beata Szydło: 15 proc. stawka CIT, minimalna stawka godzinowa 12 zł brutto