Tusk znowu zmienia zdanie: Teraz twierdzi, że należy chronić granice UE
W obliczu kryzysu migracyjnego Unia Europejska musi "odwrócić logikę myślenia" na temat priorytetów i w pierwszej kolejności wzmocnić ochronę granic zewnętrznych, a nie skupiać się na podziale uchodźców - ocenił dzisiaj szef Rady Europejskiej Donald Tusk.
Podsumowując zakończony w nocy z czwartku na piątek szczyt UE na temat kryzysu uchodźczego Tusk powiedział polskim dziennikarzom, że jednym ze sposobów zaradzenia kryzysowi jest tzw. relokacja uchodźców, czyli sprawiedliwy podział określonej liczby pomiędzy kraje unijne. "Tym zainteresowane są państwa najbardziej obciążone napływem uchodźców i one z pewnością będą starały się uzyskać jeszcze więcej, czyli też stały mechanizm relokacji" - przyznał Tusk.
Według niego najważniejszym zadaniem wydaje się być obecnie jednak to, by "odwrócić logikę myślenia na temat priorytetów w tej sprawie". "Priorytetem dla Europy powinno być przede wszystkim wzmocnienie ochrony granicy zewnętrznych" - powiedział Tusk.
Wszyscy liderzy i instytucje UE muszą zacząć "na serio rozmawiać i działać na rzecz wzmocnienia ochrony granicy zewnętrznej" - uważa szef Rady Europejskiej. "Jeśli ograniczymy wyraźnie napływ migrantów, to o wiele łatwiej będzie rozmawiać, jak się dzielić ciężarami i pomóc sobie nawzajem" - dodał.
Tusk chciałby skłonić wszystkich liderów unijnych do "myślenia o wspólnej granicy europejskiej jako o wspólnym obowiązku". "Bez tego będziemy oskarżać się nawzajem i starać się przerzucać na siebie ciężary bez pozytywnego efektu" - ocenił.
PAP/ as/