Jerzy Szmit: chcemy zapewnienia, że rosyjskie przepisy to nie sankcja dla Polski
Chcemy uzyskać od Rosji zapewnienie, że przyjęte przez nią przepisy dot. dostępności rynku transportowego nie będę kolejną sankcją dla Polski - podkreślił wiceminister infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.
W niedzielę straciły ważność zezwolenia, na podstawie których polscy i rosyjscy transportowcy mogą wykonywać przewozy na terytorium Rosji i Polski. W poniedziałek w południe w siedzibie ministerstwa infrastruktury i budownictwa rozpoczęły się w tej sprawie negocjacje między polskimi a rosyjskimi ekspertami.
"Chcemy uzyskać od Rosji zapewnienie, że przepisy, które zostały jednostronnie przyjęte przez stronę rosyjską dotyczące kontroli transportu (weszły w życie w lutym ub.r.) i rozporządzenia (zaczęły obowiązywać w listopadzie i grudniu), że one nie pogorszą dostępności polskiego transportu i towarów na rynek rosyjski. Żeby nie była to kolejna sankcja dla Polski" - powiedział wiceminister pytany, czego oczekuje po poniedziałkowym spotkaniu.
Szmit zwrócił uwagę, że rosyjskie przepisy transportowe, które obejmują wszystkich przewoźników zagranicznych działających na terenie Rosji, najbardziej uderzają w Polskę.
Minister powiedział, że jeżeli negocjacje ekspertów przyniosą pozytywny rezultat, we wtorek do Warszawy przyleci wiceminister transportu Rosji.
"Oczekujemy od rosyjskich ekspertów, że wyrażą gotowość do tego, żebyśmy podpisali protokół, w którym zadeklarują, że praktyka transportowa będzie się trzymała umowy polsko-rosyjskiej z 1996 roku i nie będzie takich restrykcji ograniczających dostępność rosyjskiego rynku dla polskich przewoźników. Jeżeli takie zapewnienie otrzymamy od naszych partnerów, jeśli wstępnie zaakceptują przygotowany przez nas tekst, to wówczas możemy pójść dalej. Jeżeli jednak Rosjanie będą twierdzić, że administracyjnie mogą ograniczać obecność zagranicznych przewoźników, to niestety będziemy stali w miejscu" - dodał.
Wiceszef resortu infrastruktury i budownictwa podkreślił, że działania rosyjskie są niezgodne z prawem międzynarodowym, również z ustaleniami WTO, do której to organizacji Rosja przystąpiła w 2012 r.
Szmit poinformował ponadto, że dotąd do resortu nie dotarły informacje o tym, że w Rosji zatrzymywane są polskie ciężarówki.
"Strona rosyjska zgodziła się z naszą propozycją, by do 15 lutego nie utrudniać wyjazdu polskich kierowców z Rosji. Z naszej strony zadeklarowaliśmy to samo. Oczywiście stale monitorujemy sytuację i będziemy reagować na każdy ewentualny przypadek zatrzymania polskich kierowców" - dodał Szmit.
Wiceminister przypomniał, że 4 lutego w Brukseli minister Andrzej Adamczyk będzie rozmawiał o tej sytuacji z KE. "W momencie, kiedy my nie możemy jechać, cierpi na tym cały transport UE-Rosja. Aby całkowicie nie wstrzymywać transferu towarów między Europą a Rosją, wydaliśmy Białorusinom 18 tys. zezwoleń. Jest to też argument dla KE, że Polska nie chce blokować tego transportu" - ocenił.
Na porozumienie z Polską stroną liczy też rosyjskie ministerstwo transportu. "Liczymy na to, że w najbliższych dniach porozumienie zostanie osiągnięte" - powiedział cytowany przez agencję TASS wiceszef resortu Nikołaj Asauł.