Marczuk: 2013 rokiem rodziny? Raczej rokiem fiskusa!
W dzisiejszym wydaniu "Rzeczpospolitej" Bartosz Marczuk komentuje kontrowersje wokół kwestii rozliczania ulg dla rodzin wielodzietnych przez Urzędy Skarbowe. Dziennikarz wskazuje na fakt, iż jest to kolejne absurdalne rozwiązanie legislacyjne.
Państwo powinno robić wszystko, by zachęcać młodych Polaków do posiadania potomstwa, a gminy do upowszechnienia Karty rodziny wielodzietnej. Opłaca się to nam wszystkim. Po drugie, rodziny, mówiąc oględnie, nie należą do najzamożniejszych grup w Polsce. Skrajna bieda dotyka szczególnie często tych, którzy decydują się na liczne potomstwo. Szukanie dodatkowych wpływów do budżetu w ich kieszeniach jest nie tylko niesprawiedliwe i krzywdzące, ale także bezcelowe. Pamiętajmy też, że młodzi Polacy mogą głosować nogami. Przekonaliśmy się o tym po 2004 r., gdy wyjechało ponad 1,3 mln, głównie młodych, rodaków. Rzucanie im dodatkowych kłód pod nogi na pewno nie zmniejszy tego exodusu. Może go za to zwiększyć.
Dziennikarz wskazuje na fakt, iż szukanie pieniędzy w kieszeniach obywateli będzie przeciwskuteczne dla państwa - zniechęci bowiem do posiadania potomstwa, natomiast skutecznie zachęci kolejne grupy młodych ludzi do wyjazdu.
Jeśli państwo szuka pieniędzy w portfelach rodziców decydujących się na posiadanie licznego potomstwa i gmin, które próbują im pomagać, to tak, jakby piłowało gałąź, na której siedzi. Ekonomiści, socjolodzy, a nawet rządowe dokumenty (np. raport „Polska 2030") alarmują, że pogarszająca się sytuacja demograficzna będzie jedną z głównych barier naszego rozwoju. By się o tym przekonać, wystarczy zajrzeć do podstawowych danych. Polska spadła właśnie z 209. na 211. miejsce na świecie, jeśli chodzi o wskaźnik dzietności. Klasyfikowane są 224 kraje.
Marczuk apeluje do premiera o podjęcie działań w celu likwidacji "legislacyjnego bubla":
Jeśli premier poważnie traktuje swoje publicznie zobowiązanie, że 2013 r. będzie rokiem rodziny, powinniśmy być świadkami błyskawicznej inicjatywy legislacyjnej likwidującej ewidentny bubel prawny, jakim jest szukanie pieniędzy nie tam, gdzie trzeba. Ta reakcja wskaże, czy poważnie traktować deklaracje gabinetu o wsparciu rodzin, czy jest to kolejna z licznych zapowiedzi, które pozostaną w sferze deklaracji.
Rp.pl/ as/