Wzrost kwoty wolnej od podatku trzeba rozłożyć w czasie. MF boi się o deficyt
Wzrost kwoty wolnej od podatku należy rozłożyć w czasie, aby deficyt sektora finansów publicznych nie przekroczył w 2017 roku poziomu 3 proc. PKB - powiedział wiceminister finansów Leszek Skiba.
"Jest szereg analiz, (...) oczekujemy że to będzie wspólna decyzja nie tylko ministra finansów, ale też innych ministrów. Tak, żeby to rozwiązanie, które zacznie działać w 2017 roku było jak najlepsze" - powiedział Skiba pytany o propozycje Ministerstwa Finansów dotyczące kwoty wolnej od podatku.
Wiceminister dodał, że resort finansów chce uzyskać konsensus wśród ministrów bowiem ustalone rozwiązanie trzeba wpisać do Aktualizacji Programu Konwergencji (APK), który ma być gotowy w II połowie kwietnia.
"Prezentujemy różne opcje, szereg wariantów, aby ta decyzja była wspólna, aby APK była wspólnym dokumentem całego rządu" - podkreślił wiceminister. Skiba przyznał, że analizowane jest także rozłożenie wzrostu kwoty wolnej na 10 lat.
"Ono ma swoje plusy. Pozwala by deficyt roku 2017 nie był nadmierny i (...) nie przekraczał progu 3 proc. PKB. Jakaś forma rozłożenia - czy w takiej formie, czy innej, są różne możliwości. Na pewno jest potrzeba, aby deficyt nie przekroczył 3 proc. PKB" - podkreślił.
Dodał, że obecnie ministerstwo finansów pełni rolę podmiotu, który przygotowuje różne warianty tej propozycji i stara się uzyskać konsensus polityczny. Według niego preferencje MF są jednak "irrelewantne wobec decyzji politycznych, które zapadną na poziomie Rady Ministrów".
Wyjaśnił ponadto, że także projekt dotyczący podatku od hipermarketów jest przedmiotem analiz oraz dyskusji między ministrem finansów i innymi zainteresowanymi ministrami. Zaznaczył, że na razie nie ma żadnego harmonogramu prac w sprawie tego podatku. "Uznano, że ten projekt powinien być bardzo dobry i skonsultowany. Dlatego jakość przeważyła nad czasem" - powiedział Skiba.
Zwiększenie kwoty wolnej od podatku stanowiło obietnicę wyborczą zarówno Prawa i Sprawiedliwości, jak i prezydenta Andrzeja Dudy. Dodatkowo w październiku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustalające kwotę wolną od podatku w wysokości 3089 zł, są niezgodne z konstytucją i tracą moc 30 listopada 2016 r. Według TK przepisy są niekonstytucyjne w zakresie, w jakim nie przewidują mechanizmu korygowania kwoty wolnej gwarantującego co najmniej minimum egzystencji.
Na początku grudnia w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu ustawy dot. zwiększenia kwoty wolnej od podatku. Projekt został skierowany do dalszych prac w komisjach. Przewiduje on podniesienie do 8 tys. zł kwoty wolnej od podatku.
We wtorek szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk zapowiedział, że dwa warianty podatku od handlu mogą trafić do konsultacji z handlowcami - podatek liniowy z dość wysoką kwotą wolną i jako drugi wariant - podatek progresywny z mniejszą kwotą wolną i maksymalną stawką nieprzekraczającą 2 proc. Zaznaczył, że małe sklepy będą wyłączone z podatku w obu wariantach.
"W każdym wariancie małe sklepy są praktycznie wyłączone, ponieważ kwota wolna od podatku - zarówno przy stawce progresywnej - będzie na tyle duża - pierwotny kształt to był 18 mln rocznie" - mówił.
Pytany o wysokość stawki progresywnej, Kowalczyk odpowiedział: "Mówiliśmy, że na pewno nie przekroczymy w żadnej wersji 2 proc.". Jak tłumaczył, ma to zabezpieczyć rząd PiS przed sprzeciwem Unii Europejskiej, czego doświadczyły Węgry.
Dotychczasowa propozycja Ministerstwa Finansów zakłada, że podatek miał mieć dwie zasadnicze stawki. Stawka 0,7 proc. miała obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln zł. Stawka 1,3 proc. miała być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln zł w tym miesiącu. Inne stawki podatku od sprzedaży miały obowiązywać w soboty, niedziele i święta - 1,3 proc. (dla uzyskujących przychód poniżej 300 mln zł miesięcznie) oraz 1,9 proc. (powyżej tego progu). Obecnie projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie (18 mln rocznie).
(PAP)