PGNiG wspomoże małe kluby sportowe i wyszkoli działaczy

PGNiG włączy się w zaprezentowany dziś przez Ministra Sportu i Turystyki Witolda Bańkę program „Klub”.

Każdy klub sportowy składający wniosek o dofinansowanie, otrzyma bezpłatnie specjalny podręcznik, a w nim – wyjaśnienie, w jaki sposób sprawnie i efektywnie poruszać się w środowisku biznesowym, medialnym i marketingowym. PGNiG przygotuje również cykl bezpłatnych warsztatów dla osób zarządzających małymi i średnimi klubami sportowymi.

PGNiG od lat wspiera polski sport. Jesteśmy przede wszystkim bardzo mocno zaangażowani w promocję piłki ręcznej. Zainaugurowany dzisiaj program „Klub” daje nam możliwość współpracy z poważnym, wyspecjalizowanym partnerem – Ministerstwem Sportu. Jako spółka możemy podzielić się naszym bogatym doświadczeniem w obszarze komunikacji i marketingu –podkreśla Janusz Kowalski, wiceprezes zarządu ds. korporacyjnych PGNiG SA.

Program „Klub” opiera się na zasadzie pracy u podstaw, a jego celem jest zapewnienie warunków do rozwoju młodych talentów sportowych. Poza umiejętnościami sportowymi, znaczącym wyzwaniem dla klubów – szczególnie tych mniejszych, spoza wielkich miast – jest zdolność zarządzania organizacją sportową i pozyskiwania środków na jej działalność. Dlatego PGNiG wspiera program swoim doświadczeniem i wiedzą na temat organizowania klubów, pozyskiwania sponsorów, współpracy z samorządami czy też aktywizowania rodziców młodych sportowców.

Każda organizacja zgłaszająca wniosek w Programie „Klub” otrzyma specjalny podręcznik, w którym w przystępny sposób zostanie przedstawione, w jaki sposób kluby mogą sprawnie i skutecznie poruszać się w środowisku biznesowym, medialnym i marketingowym. Jesienią tego roku, PGNiG w porozumieniu z ekspertami z dziedziny marketingu sportowego, przygotuje również cykl bezpłatnych warsztatów dla osób zarządzających małymi i średnimi klubami sportowymi.

„Zdajemy sobie sprawę, że wiedza jest kluczem do sukcesu, dlatego pragniemy wzbogacić program Ministerstwa Sportu i Turystyki w ten właśnie sposób” – dodaje Janusz Kowalski.

Oprac. sek