Afera Unaoil: Azjatycka korporacja zaprzecza podejrzeniom o korupcję
Skandal Unaoil w dziwny sposób cichnie, jednak przesłuchania w sprawie korupcji w globalnym biznesie naftowym wciąż mają miejsce. Reagują też firmy wspominane w skandalu.
Tak jest chociażby w przypadku międzynarodowej korporacji Keppel - ta singapurska firma zajmująca się nieruchomościami, infrastrukturą portową oraz energetyką, była wymieniana wśród podmiotów, które za pośrednictwem Unaoil korumpowały urzędników na Bliskim Wschodzie i w Azji, w celu zawierania korzystnych kontraktów.
Władze korporacji wskazały w oficjalnym oświadczeniu, że ich firma ma "ścisły kodeks etyczny", który zakazuje wręczania korzyści majątkowych urzędnikom państwowym, pracownikom prywatnych podmiotów lub politykom.
Wśród firm wymienionych w aferze Unaoil można znaleźć kilka podmiotów z Dalekiego Wschodu, choćby koncern Hyundai. Jednak to Keppel jest pierwszą firmą, która przerwała milczenie w tej sprawie i oficjalnie zaprzeczyła oskarżeniom.
W aferze Unaoil nie przewija się nazwa jakiejkolwiek firmy z Polski.
Keppel/ AsiaOne/ as/