Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Afera Unaoil: Premier Iraku podejmuje walkę z korupcją mimo toczącej się w kraju wojny

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 6 kwietnia 2016, 16:20

    Aktualizacja: 6 kwietnia 2016, 16:45

  • 0
  • Powiększ tekst

Po informacjach dotyczących korupcji, jakiej dopuszczać miała się w branży naftowej firma Unaoil, na zarzuty zareagowały władze Iraku. Premier tego kraju obiecał przyjrzeć się interesom koncernu klanu Ahsani w swoim kraju.

Przypomnijmy - według dziennikarzy Huffington Post Unaoil po obaleniu rządów Saddama Husseina podjęła się wielkiej finansowej operacji mającej na celu "zjednanie" sobie nowej elity kraju. Celem był dostęp do irackich złóż ropy. Na łapówki wypłacane poprzez pośredników Unaoil wydała ponad 25 milionów dolarów. Pieniądze trafiały do urzędników państwowych odpowiedzialnych za kontrakty wydobywcze dla koncernów wchodzących na tamtejszy rynek ropy. W wewnętrznej korespondencji irackich urzędników kwieciście określano jako "dupków" lub "chciwców".

Dzięki swoim korupcyjnym koneksjom zarządzający Unaoil klan Ahsani w latach 2004-2012 miał wpływ na sytuację w przemyśle naftowym większy, niż jakikolwiek koncern wcześniej. Co więcej - korumpowanie nie zakończyło się na irackich decydentach i urzędnikach. Także menadżerowie wyższego szczebla międzynarodowych korporacji naftowych, którzy zyskali dostęp do zarządzania roponośnymi polami w Iraku, znajdowali się "w kieszeni" Unaoil. Tak było choćby z włoską firmą ENI, która pracowała w tamtym okresie na polu naftowym Zubair.

Premier Iraku Haider al-Abadi już w sobotę nakazał dokładne śledztwo dotyczące korupcji w kraju. Jednak takie działanie jest niezwykle trudne ze względu na działania terrorystów tzw. Państwa Islamskiego w regionie. Mimo to premier podejmuje dalsze inicjatywy - między innymi zmienił skład personalny kilku gabinetów politycznych, których przedstawiciele mieli być zamieszani w aferę Unaoil.

Jeden z nich Hussein al-Shahristani - w przeszłości będący ministrem ds. ropy naftowej - obecnie zasiada w ministerstwie szkolnictwa wyższego. Pytany przez dziennikarzy o swój udział w aferze Shahristani zaprzeczył jakoby przyjmował jakiekolwiek korzyści majątkowe w omawianym okresie i wyraził nadzieję, iż zamieszani w aferę zostaną surowo ukarani.

The Guardian/ as/

Powiązane tematy

Komentarze