Wielka szansa dla polskich firm: 15 mld euro na innowacje
W unijnych programach krajowych i regionalnych w perspektywie 2014-2020 na wsparcie działalności innowacyjnej skierowanych jest 15 mld euro - powiedział w Gdańsku wiceminister rozwoju Adam Hamryszczak. "To bardzo dużo i to też bardzo duże wyzwanie" - dodał.
Wiceminister rozwoju Adam Hamryszczak uczestniczył w czwartek w Gdańsku w konferencji "Inteligentne specjalizacje - co dalej?" poświęconej m.in. inwestowaniu w badania i rozwój. Spotkanie zorganizował samorząd województwa pomorskiego w partnerstwie z Instytutem Badań nad Gospodarką Rynkową oraz Fundacją Konrada Adenauera.
W swoim wystąpieniu wiceminister rozwoju Adam Hamryszczak powiedział, że "jeśli popatrzymy na programy krajowe i regionalne to 15 mld euro jest skierowanych na wsparcie bezpośrednio działalności innowacyjnej".
"Duże wyzwanie zarówno przed przedsiębiorcami, którzy w nowej perspektywie finansowej są liderami wyznaczającymi kierunki działań, ale też duże wyzwanie przed administracją tak rządową jak i samorządową, żeby nie zabiła tej idei innowacyjności"- tłumaczył. Jak zauważył, "przechodzimy z procesu imitacji, chcemy wejść na poziom innowacji - nie jest to łatwe zadanie, przyzwyczajeni byliśmy w ostatniej perspektywie finansowej do innych działań i projektów". Podał, że środki unijne są ukierunkowane na określone sektory gospodarki.
Przypomniał, że Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju przedstawiony w połowie lutego przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego również wielką wagę przykłada do inteligentnych specjalizacji. "Do tych branż, w których polscy przedsiębiorcy mogą odnieść sukces" - dodał. Przyznał, że do odniesienia sukcesu nie wystarczy tylko wybranie inteligentnych specjalizacji na poziomie regionalnym czy krajowym, ale też stworzenie całego otoczenia prawnego, instrumentarium.
Wyjaśnił, że chodzi o stworzenie takich warunków, jak określił, "aby wszystkim, zarówno jednostkom naukowym jak i przedsiębiorcom opłacało się sięgać po te środki unijne, żeby nie bali się sięgać po te środki, żeby nie bali się być innowacyjni i mogli tworzyć produkty czy usługi na wysokim poziomie".
Poinformował, że "administracja rządowa, nie tylko w ramach ministerstwa rozwoju, ale też w ramach pozostałych ministerstw obecnie pracuje nad stworzeniem tego instrumentarium". Podał, że trwają prace dotyczące ustawy o innowacjach jak również w zakresie tworzenia odpowiednich ulg zachęcających biznes i jednostki naukowe do sięgania po pieniądze. Zapewnił, że "duża uwaga przykładana jest też do prawa zamówień publicznych". "Te zmiany w pewnym stopniu doprowadzą do tego, że polski biznes będzie się rozwijał w większym niż dotychczas stopniu" - wyjaśnił.
"Nasze działania koncentrują się nie tylko na środkach europejskich, które są bardzo ważne i istotne, ale też szukamy rozwiązań bezpośrednio budżetowych, krajowych, które powinny jak najbardziej korelować z tymi działaniami podejmowanymi ze środków unijnych" - tłumaczył.
Marszałek województwa Mieczysław Struk w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że "inwestycje w badania i rozwój muszą realnie przekładać się na konkurencyjność konkretnych przedsiębiorstw". "Jak uczy dotychczasowe doświadczenie, zbyt często było tak, że niemałe środki wydatkowane na badania naukowe nie przekładały się na konkretną, konkurencyjną ofertę polskich przedsiębiorstw, a inwestycje w infrastrukturę badawczą zbyt często okazywały się sposobem na generowanie dodatkowych kosztów niezbędnych dla jej utrzymania" - mówił.
Marszałek przyznał, że obawia się, że "bardzo racjonalna idea rozbije się o +rafy+ wdrożeniowe". "Czy nie okaże się, że chociaż rosną chęci i zaangażowanie biznesu i nauki we wzajemną kooperację, to publiczne instrumenty wsparcia projektów w obszarze badań i rozwoju nie są dostosowane do polskich warunków, gdzie współpraca nauki i biznesu nie jest jednak zaawansowana i dojrzała" - mówił. Podał, że obawia się też m.in. kłopotów z uzyskaniem finansowego wkładu biznesu np. w rozwój infrastruktury badawczej na uczelniach. "Jak się dowiadujemy - niejasne są korzyści, które dla przedsiębiorstw miałyby wynikać z takiego finansowego zaangażowania" - dodał.
Maciej Dzierżanowski z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową przyznał, że obawy rzeczywiście są. Zaznaczył jednak, że "przedsiębiorcy zaangażowali się w ten proces wyboru inteligentnych specjalizacji, uczą się tej nowej sytuacji, czują rynkową potrzebę, że muszą inwestować w rozwój nowych produktów i usług bo inaczej trudno będzie im konkurować na rynku". Ocenił, że "przedsiębiorcy wykażą się "odpowiednim duchem przedsiębiorczości i wykorzystamy tę szansę".
Pod koniec stycznia w Gdańsku podpisano porozumienia w sprawie realizacji Inteligentnych Specjalizacji Pomorza. Za najbardziej perspektywiczne branże w regionie uznano: gospodarkę morską, ICT, energetykę i medycynę. Na realizację inteligentnych specjalizacji na Pomorzu tylko z Regionalnego Programu Operacyjnego w latach 2014-2020 może być przeznaczone około jednego miliarda złotych.
Podczas konferencji uroczyście zainaugurowano funkcjonowanie Rad Inteligentnych Specjalizacji Pomorza.
Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej każdy region powinien określić obszary badawczo-rozwojowe i innowacyjne, w których województwo ma szansę być liderem w kraju i za granicą. Posiadanie takich inteligentnych specjalizacji jest warunkiem uruchomienia środków na badania, rozwój i innowacje.
(PAP)