Informacje

fot. Pexels.com
fot. Pexels.com

Ważna dla Polski decyzja KE. Mogliśmy stracić sporo pieniędzy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 kwietnia 2016, 11:43

    Aktualizacja: 28 kwietnia 2016, 11:46

  • Powiększ tekst

KE zgodziła się na polską prośbę o wydłużenie o miesiąc okresu składania wniosków o unijne płatności dla rolników - poinformowały PAP źródła UE. Na dopłaty w tym roku przewidziano 14 mld zł. Negatywna decyzja KE oznaczałaby, że część puli mogłaby przepaść.

Polska zgłosiła wniosek w tej sprawie w marcu, jednak Komisja Europejska nie spieszyła się z odpowiedzią. Dlatego szef resortu rolnictwa Krzysztof Jurgiel poruszył ten temat na kwietniowym spotkaniu unijnych ministrów rolnictwa w Luksemburgu. Tam Polska dostała wsparcie 12 krajów, w tym Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji.

Mimo tego - według źródeł PAP - urzędnicy KE przygotowali negatywną opinię, która znalazła się na biurku komisarza UE ds. rolnictwa Phila Hogana we wtorek. On sam zresztą sugerował w Luksemburgu, że niechętnie zgodzi się na wydłużenie terminu na składanie wniosków, bo to komplikowałoby sytuację w drugiej połowie roku, podczas drugiej tury płatności.

Trwające do ostatniej chwili polityczne interwencje w gabinecie komisarza, wsparcie innych państw członkowskich, a także europejskiej organizacji zrzeszającej rolnicze związki zawodowe Copa Cogeca przyniosły jednak pozytywny skutek. "Komisarz rozumie polską specyfikę" - usłyszała PAP w Komisji.

Czytaj także: Obrót ziemią rolną po 30 kwietnia będzie jednak możliwy?

Rząd tłumaczył, że wystąpił o przesunięcie ostatecznego terminu składania wniosków, by dać rolnikom więcej czasu na przyswojenie nowych zasad i poprawne wypełnienie pism.

KE już raz w zeszłym roku zgodziła się na takie odstępstwo, ale wówczas wynikało to z tego, że był to pierwszy rok funkcjonowania nowej zreformowanej Wspólnej Polityki Rolnej.

Teoretycznie rolnicy powinni złożyć wnioski do połowy maja. Jeśli zrobiliby to później, musieliby płacić kary wynoszące 1 proc. dotacji za każdy dzień zwłoki, ale taka możliwość opóźnionego składania wniosku przewidziana jest tylko do 10 czerwca. Dlatego władze w Warszawie starały się o wydłużenie tych terminów o miesiąc i tę zgodę otrzymały.

Co roku wnioski o dopłaty składa ponad 1,3 mln rolników. Z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wynika, że do 27 kwietnia zrobiło to 429 tys. osób. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że w związku z tym i niepewnością co do decyzji KE w ARiMR zapadła decyzja, by jej powiatowe biura pracowały na dwie zmiany, aby zdążyć obsłużyć jak najwięcej osób.

Zdecydowana większość rolników dostarcza dokumenty o dopłaty bezpośrednie w formie papierowej, ale od kilku lat można je wysyłać przez internet. Na razie e-wnioski nie są popularne - w tym roku złożono ich zaledwie kilkaset.

Na początku roku w agencji zmieniono wszystkich dyrektorów regionalnych oraz większość (ponad 300) kierowników biur powiatowych, którzy akceptują wnioski. Komisja Europejska wiedziała o tych zmianach, ale komisarz Hogan zapewniał, że nie ma to wpływu na jego decyzje.

(PAP)

Zobacz też: Unijna dyrektywa zagrozi polskiemu rolnictwu?

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych