Ochrona za donosy czy dbanie o dobro wspólne?
Sygnaliści, czyli osoby informujące o nieprawidłowościach w instytucjach i firmach prywatnych, w których sami pracują, do tej pory nie mogli liczyć na zbyt dużą ochronę prawną - teraz ma się to zmienić.
Rada UE przyjęła dyrektywę o ochronie tajemnicy przedsiębiorstwa - w myśl jej zapisów osoby działające w interesie publicznym ujawniając nieprawidłowości mogą być chronione. I choć postęp jest niewielki (znoszone są tylko sankcje za naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa i to tylko w sytuacji gdy pracownik na przykład demaskuje nielegalne praktyki firm informując władze i służby państwowe) to Polska przychyla się do ich wprowadzenia także w kraju.
Co więcej - Polska wdrażając zapisy dyrektywy może je rozwijać i uskuteczniać, implementując do prawa krajowego. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna" jest ku temu wola polityczna ze strony Rzecznika Praw Obywatelskich.
Polska jest jednym z nielicznych państw, które nie mają przepisów chroniących sygnalistów. W Wielkiej Brytanii mają oni prawo do ochrony pracy i przed działaniami odwetowymi ze strony pracodawcy. W Polsce ochrona sygnalistów mogłaby obejmować nie tylko osoby zatrudnione na umowę o pracę ale i zleceniobiorców czy samozatrudnionych.
Dziennik Gazeta Prawna/ as/