Apel o wydłużenie przerw obiadowych w szkołach. Chodzi o zdrowie polskich dzieci
Federacja Polskich Banków Żywności zaapelowała dziś w Krakowie o wydłużenie przerw obiadowych w szkołach do 30 minut. Dzięki dłuższym przerwom - argumentują przedstawiciele Federacji - dzieci będą nie tylko jeść zdrowiej, ale i marnować mniej jedzenia.
Jak wynika z raportu Federacji Polskich Banków Żywności (badanie "Nie marnuj jedzenia 2016. Szkoła niemarnowania jedzenia"), 20-minutowa przerwa obiadowa jest za krótka, aby uczniowie mogli w spokoju zjeść posiłek, dlatego zostawiają jedzenie na talerzach. Eksperci przekonują, że wydłużenie przerwy o 10, lub chociaż o 5 minut, pozwoli ograniczyć marnowanie żywności.
W polskiej szkole podstawowej przerwa obiadowa trwa zazwyczaj 20 min (według Ośrodka Rozwoju Edukacji), w praktyce na samo jedzenie czasu jest mniej. "Niewiele jest placówek, w których ta przerwa byłaby dłuższa. Apel o wydłużenie przerwy do 30, albo chociaż do 25 minut kierujemy głównie do dyrekcji szkół, ponieważ one są decydentami tego, jak wygląda harmonogram pracy w szkole" - mówiła szefowa Banku Żywności w Krakowie Beata Ciepła.
Federacja podała, że w Holandii dzieci mają 35 min na zjedzenie posiłku, w Danii, Austrii, Wielkiej Brytanii - po 50 min, a w Hiszpanii - 90 min.
"Badania i doświadczenia z innych krajów, gdzie przerwy obiadowe są dłuższe, wskazują, że podczas dłuższej przerwy zmniejsza się marnowanie przede wszystkim warzyw i owoców, które dzieci często zostawiają na koniec. Dzwonek na lekcję nie pozwala im dojeść posiłku" - powiedziała szefowa krakowskiego Banku Żywności.
W Warszawie więcej niż 25 minut na zjedzenie posiłku mają dzieci w 8 proc. szkół podstawowych, a powyżej 30 minut - w 4 proc. szkół. W Krakowie również trudno znaleźć taką szkołę.
O wydłużenie przerwy obiadowej Federacja Polskich Banków Żywności zaapelowała podczas konferencji prasowej w Szkole Podstawowej nr 109 w Krakowie. "To jedna z nielicznych szkół w mieście, gdzie przerwa obiadowa trwa dłużej niż 20 minut" - zaznaczyła Ciepła.
W szkole tej ze stołówki korzysta 260 uczniów. "Aby umożliwić spożywanie posiłków w spokoju i bez pośpiechu, wprowadziliśmy 25-minutową przerwę obiadową, a dzieci z klas I-III na stołówkę chodzą po swoich lekcjach, z nauczycielami, i na zjedzenie mają tyle czasu, ile naprawdę potrzebują" - powiedziała dyrektor tej szkoły Renata Rausińska.
72 proc. badanych dorosłych Polaków uważa, że dzieci w szkole nie szanują jedzenia (na zlecenie Federacji Polskich Banków Żywności, MillwardBrown 2015). 68 proc. badanych wskazuje, że marnowanie żywności może być problemem w polskich szkołach. 91 proc. badanych potwierdza, że chciałoby, aby nauczyciele i inni pracownicy szkół wprowadzali działania zmierzające do ograniczania marnowania żywności przez dzieci oraz stołówki szkolne.
Uczniom zdarza się wyrzucać jedzenie w szkole, co potwierdzają nauczyciele i personel szkolny (MillwardBrown dla Tesco dla Szkół, 2014). W opinii nauczycieli uczniowie najczęściej wyrzucają jedzenie, ponieważ wolą zamiast zaplanowanych posiłków zjeść słodycze i przekąski (84 proc.) i często nie smakuje im to, co przygotowują dla nich rodzice (70 proc.) oraz posiłki przygotowywane na stołówce (50 proc.). Nauczyciele zauważają również, że rodzice często przygotowują uczniom zbyt duże porcje (31 proc).
W niedzielę 16 października przypada Światowy Dzień Żywności.
PAP/ as/