Marnowanie wody może kosztować tysiące złotych rocznie
Stawka za metr sześcienny zimnej wody, to w Polsce około 8 – 9 złotych i ciągle rośnie. Można szacować, że dziś czteroosobowa rodzina wydaje na wodę średnio 2 tys. zł w ciągu roku. Kwotę tę stosunkowo niedużym wysiłkiem można obniżyć.
22 marca po raz 21 obchodziliśmy Światowy Dzień Wody. Został on ustanowiony, aby przypomnieć o fakcie, że ponad miliard ludzi na świecie nie ma dostępu do czystej wody pitnej. Jak informuje WWF (Światowy Fundusz na rzecz Przyrody), tylko 3% światowych zasobów stanowi woda słodka, a 70% z tego uwięziona jest w lodowcach. W obliczu tych danych chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że wodę należy oszczędzać – tym bardziej, że wraz z wodą z portfela wypływają też niemałe pieniądze.
Z kranu wypływa 2 tys. zł rocznie
Zgodnie z danymi portalu instalator.pl, przeciętna osoba zużywa 125 litrów wody dziennie (w tym jedną czwartą stanowi woda ciepła). Czteroosobowa rodzina zużywa więc rocznie około 182,5 m³ wody, a miesięcznie 15,2 m³, w tym około 4 m³ ciepłej wody. Najnowsze dane GUS o faktycznie ponoszonych kosztach wody przez Polaków pochodzą z grudnia 2010 roku. Uwzględniając inflację, którą zanotowano od tamtego czasu, można szacować, że za metr sześcienny zimnej wody płaci się dziś przeciętnie 8,1 zł, a ciepłej - 18,3 zł (we wspólnotach mieszkaniowych). W efekcie miesięczny rachunek czteroosobowej rodziny z tego tytułu można szacować na kwotę 164,4 zł. Rocznie daje to prawie 2 tys. zł. Zgodnie z informacjami firmy Oras zajmującej się produkcją armatury, kwoty płacone przez Polaków za wodę nie są jeszcze wcale wysokie. Na przykład w Niemczech stawka za wodę i ścieki jest kilkukrotnie wyższa i wynosi ok. 25 zł za m3.
Kropla warta 130 złotych rocznie
Wydatki na wodę można obniżyć zmieniając nawyki lub inwestując w oszczędzające wodę urządzenia. Przede wszystkim należy jednak sprawdzić czy z kranu nie wypływa niepotrzebnie woda. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy ile kosztuje nas i środowisko nieszczelny kran, prysznic czy spłuczka. Zgodnie z obliczeniami zamieszczonymi na stronie internetowej Gdyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nawet niewielka nieszczelność baterii wannowej (jedna kropla na dwie sekundy) oznacza zużycie wody na poziomie 0,6 m³ miesięcznie. Gdy z kranu wycieka zimna woda oznacza to stratę prawie 5 zł, a w przypadku wody ciepłej - 11 złotych miesięcznie. Jeszcze więcej pieniędzy „trafia” do kanalizacji, gdy nieszczelna jest spłuczka. Zgodnie z szacunkami wspomnianej spółdzielni, nieznaczny przeciek w misce ustępowej może oznaczać marnowanie nawet 15 m³ wody miesięcznie (koszt można szacować na 122 zł miesięcznie).
Napowietrzona woda to lepsza woda
Obniżyć rachunki za wodę mogą na przykład perlatory. Są to niewielkie nakładki (wylewki) na krany, które ograniczają wypływ wody, ale dzięki napowietrzeniu strumienia wody nie traci się na komforcie jej użytkowania. Cena wysokiej jakości perlatora to około 20 – 30 złotych za sztukę, a efekt? Zgodnie z zapewnieniami producentów, dzięki zastosowaniu perlatorów, można ograniczyć zużycie wody o około 15 – 60%. Na rynku dostępne są też perlatory o większej efektywności (nawet ponad 80%), choć tego typu rozwiązania są dedykowane raczej do baterii wykorzystywanych jedynie do mycia rąk. Instalując perlator oszczędza się nie tylko na mniejszym zużyciu wody, ale też jej ogrzaniu i odprowadzaniu ścieków. Niewielkim kosztem wymienić można też spłuczkę, co może kilkukrotnie ograniczyć zużycie wody w ubikacji. Starego typu spłuczki (tzw. „górnopłuki”) zużywały aż 15 litrów wody podczas jednego spłukiwania, a dziś na rynku znajdziemy zbiorniki o pojemności 6-9 litrów, z dodatkową opcją zużycia jedynie połowy zbiornika.
Zmywanie ręczne nie oznacza wcale oszczędności
Rozważając większe inwestycje można na przykład zastanowić się nad zakupem nowoczesnej pralki i zmywarki. Co ciekawe stare pralki na cały cykl zużywały nawet około 100 litrów wody. Nowoczesne urządzenia zużywają nawet poniżej 40 litrów. W przypadku nowoczesnych zmywarek zużycie wody może wynieść zaledwie kilka litrów, choć standard to około 10 – 15 litrów. Alternatywą jest zmywanie ręczne, które według różnych szacunków może wymagać nawet kilka razy więcej wody niż jeden cykl w zmywarce.
Marnować możemy nawet kilkaset litrów dziennie
Na koniec nie sposób nie wspomnieć o zmianie nawyków, które w sposób bezkosztowy mogą obniżyć nasze rachunki za wodę. I tak na przykład zakręcenie kranu podczas mycia zębów lub golenia może w przypadku czteroosobowej rodziny obniżyć zużycie wody nawet o 100 litrów dziennie. Przez kran „wypłynie” dzięki temu od 297 (woda zimna) do nawet 669 zł mniej (woda ciepła) w ciągu roku. Kolejnym sposobem na oszczędności jest zamiana kąpieli w wannie na prysznic. Jak podaje wikipedia, przy kąpieli zużywa się 200 – 250 litrów wody. Aby wziąć prysznic wystarczy 50 litrów wody. Wybierając więc jednorazowo prysznic zamiast kąpieli można zaoszczędzić około 2,5 zł. Robiąc tak codziennie można zaoszczędzić nawet ok. 900 zł rocznie.
Bartosz Turek, Analityk rynku nieruchomości Home Broker