Stankiewicz: Czy Trybunał Konstytucyjny wybawi Gowina?
"Jeśli w sprawie likwidacji małych sądów premier stanie po stronie Jarosława Gowina, to w sejmowym głosowaniu zmiażdży go PSL zjednoczone z całą opozycją. Upokarzany przez Donalda Tuska lider PSL Janusz Piechociński tylko czeka na taką okazję" - pisze w "Rzeczpospolitej" Andrzej Stankiewicz.
Dziennikarz (który niedawno zmuszony został do odejścia z tygodnika "Wprost") opisuje "zielony szantaż Tuska" wobec ministra sprawiedliwości i wskazuje, że konflikt pomiędzy premierem a ministrem wciąż trwa.
Podczas sobotniej rady krajowej – zlotu najważniejszych ludzi Platformy – Donald Tusk najostrzej punktował ministra sprawiedliwości, choć z nazwiska go nie wymienił. – W ideologicznym szale nie przebijemy naszych politycznych konkurentów – mówił o światopoglądowych konfliktach w Platformie, których twarzą stał się Gowin.
Stankiewicz wskazuje, iż sprawa sądów ma kluczowe znaczenie dla sytuacji w koalicji PO - PSL.
Awantura między Gowinem a PSL może mieć dla sytuacji w koalicji ogromne konsekwencje. Otóż w reakcji na rozporządzenie Gowina PSL wniósł do Sejmu projekt ustawy, w którym zapisane są na stałe siedziby sądów rejonowych, w tym wszystkie 79 miasteczek, którym sądy zabrał minister. To odwróciłoby całą reformę.
Według dziennikarza starcie w koalicji jest nieuniknione. Może dojść do przewartościowania w rządzie, a być może nawet zmiany koalicjanta.
W otoczeniu Tuska panuje przekonanie, że Gowin obroni się przed Trybunałem. Ale nie ma to większego znaczenia, bo – według naszych rozmówców – konfrontacja PO i PSL w Sejmie będzie nieunikniona. – Nawet jeśli Gowin przegra i Trybunał uzna, że sądy można zmienić wyłącznie ustawą, to nie możemy się zgodzić na projekt PSL wskazujący siedziby wszystkich sądów. To gwarantowałoby im trwanie przez lata – mówi jeden z bliskich współpracowników premiera.
Pełna treść artykułu w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
Rp.pl/ as/