NASZ WYWIAD: Andrzej Adamczyk: Musimy uporać się z dziedzictwem wielkiej płyty
O dziedzictwie „wielkiej płyty” i pomysłach na jej rewitalizację – rozmawiamy z wiceprzewodniczącym Sejmowej Komisji Infrastruktury posłem Andrzejem Adamczykiem (PiS).
Czy posłowie interesują się tematyką tzw. „wielkiej płyty” ? Ostatnio wiele słyszymy na temat programów jej rewitalizacji…
Tak, dzieje się tak chociażby na forum Sejmowej Komisji Infrastruktury, która stara się kreować debatę w tym zakresie. W posiedzeniach w tej sprawie, jakie miały miejsce zarówno w grudniu poprzedniego, jak też styczniu bieżącego roku uczestniczyli m.in. wiceminister transportu właściwy ds. budownictwa, przedstawiciele uczelni technicznych, szefowie Instytutu Budownictwa, Instytutu Techniki Budowlanej czy też izb branżowych, stowarzyszeń i innych organizacji, zrzeszających środowiska budowlane. Dyskutowaliśmy na temat rewitalizacji, modernizacji, ale przede wszystkim badania stanu technicznego budynków realizowanych w systemie tzw. wielkiej płyty.
Jaki cel miałyby mieć takowe badania?
Otóż pozwoliły by określić, czy połączenia konstrukcyjne i węzły stropów i ścian budynków mieszkalnych wytrzymują próbę upływającego czasu. Dzisiaj nie możemy i nie powinniśmy straszyć milionów Polaków, zamieszkujących mieszkania z wielkiej płyty, że ich domy się rozsypią. To chcę bardzo wyraźnie podkreślić. Moje i Komisji Infrastruktury działania ukierunkowane są głównie na uniknięcie sytuacji, w której niedoceniony problem się nawarstwi i w przyszłości będziemy stali przed koniecznością szybkiego i chaotycznego działania.
Wygląda na to, że zagadnienie jest niezwykle poważne, dlaczego?
Owszem, interesuję się tą kwestią z jednej prostej przyczyny: w zasobach mieszkaniowych budynków wykonanej z wielkiej płyty mieszka obecnie ok. 10,5 – 11 mln Polaków. Ten problem odziedziczyliśmy po czasach socjalizmu, zresztą nie tylko my, ale wiele państw europejskich. To dziedzictwo stanowi teraz dla nas olbrzymie wyzwanie. I my musimy, podobnie jak zrobiły to inne kraje z tym swoistym dziedzictwem uporać się. Pragniemy zainicjować wypracowanie systemu, dzięki któremu będzie można bezinwazyjnie badać stan techniczny konstrukcji „blokowisk” w całej Polsce, a co z tego wynika bezpieczeństwa mieszkających tam ludzi.
Jak do tematu odnoszą się eksperci? Czy ich zdaniem można przez kolejne dziesięciolecia bezpiecznie mieszkać w obiektach „wielkopłytowych”?
Żywotność wielkiej płyty określono pierwotnie na ok. 60 – 70 lat. Specjaliści dowodzą, iż może to być okres nawet 150 lat. Wszakże każdy, kto określa owe daty zarzeka się, iż warunkiem koniecznym ustalenia takich ram czasowych jest faktyczny stan połączeń prefabrykowanych ścian i stropów. Zatem, aby odpowiedzialnie określić żywotność i bezpieczeństwo konstrukcji tych budynków, powinniśmy stworzyć warunki do przeprowadzenia takich badań technicznych i szukać m.in. w budżecie Unii Europejskiej pieniędzy na ten cel. Chcemy, aby tym przedsięwzięciem były objęte wszystkie mieszkania, realizowane w systemie wielkopłytowym.
Drugim aspektem działań wokół „wielkiej płyty” ma być jej rewitalizacja. Na czym ma ona polegać ?
Wiemy, iż w naszym kraju tzw. wielka płyta - choćby w systemie WK-70 - to często bardzo małe mieszkania, zazwyczaj ze „ślepą” kuchnią - nie odpowiadające standardom, jakie chcielibyśmy dzisiaj uznać za satysfakcjonujące, za zgodne z obecnie obowiązującymi normami cywilizacyjnymi. Dzisiaj mieszkanie w wielkiej płycie jest zwyczajnie mało, albo wcale nie komfortowe, a żyjący w nich ludzie pozbawieni są swoistej intymności zamieszkania. Dlatego chcielibyśmy, aby w drugiej części całościowego programu, zwanego rewitalizacją wielkiej płyty ustalić, na ile jesteśmy w stanie przeprowadzić podobny proces, który przeprowadzili np. Szwajcarzy, Francuzi, Skandynawowie czy Niemcy. Polegał on na przebudowie i łączeniu mieszkań, tam gdzie to możliwe bez szkody dla obiektu a także na reorganizacji układów urbanistycznych osiedli, poprzez demontaż niektórych kondygnacji bardzo wysokich budynków. Ważne byłyby także prace zwiększające dźwiękochłonność przegród w mieszkaniach – co niesie ze sobą wzrost poczucia komfortu zamieszkania.
Kiedy spodziewa się Pan konkretów w sprawie?
Na obecnym etapie formułujemy pytania: kiedy, w jakim czasie i przy jakich potrzebnych nakładach takie działanie byłoby możliwe w Polsce. Do tej chwili rząd nie dostrzega, ani tego problemu, ani też potrzeb z nim związanych. Dlatego też efektem prac Komisji jest dezyderat do premiera Donalda Tuska dotyczący przygotowania i wdrożenia programu przeprowadzania bezinwazyjnego badania stanu technicznego obiektów z "wielkiej płyty" oraz ich rewitalizacji.
Chcemy w sposób racjonalny i odpowiedzialny odnieść się do problemu, z którym skutecznie zmierzyło się już wcześniej wiele państw w Europie. Będziemy oczekiwali informacji kiedy strona rządowa podejmie inicjatywę wypracowania wraz z ekspertami systemu badawczego obiektów z wielkiej płyty i ich rewitalizacji, a także jego stałego i powszechnego finansowania, i to chcę szczególnie podkreślić: głównie przy wsparciu funduszy europejskich.
Dziękujemy za rozmowę.