Prezydent Duda w Izraelu będzie rozmawiał także o gospodarce
W roku 2017 kluczowe dla prezydenta Andrzeja Dudy będą spotkania mające na celu umocnienie polskiej gospodarki; wizyta w Izraelu wpisuje się w ten plan - powiedział dziś prezydencki minister Andrzej Dera.
Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą udają się w poniedziałek z kilkudniową wizytą oficjalną do Izraela i do Palestyny. Prezydent spotka się z prezydentem i premierem Izraela oraz z prezydentem Palestyny; odwiedzi też Instytut Yad Vashem.
W radiowych Sygnałach Dnia minister Dera ocenił, że Izrael jest znaczącym partnerem dla całego świata, także dla Polski. Jak podkreślił Polska chce utrzymywać ważne kontakty z Izraelem na kilku płaszczyznach m.in. gospodarczej, militarnej, politycznej, i historycznej.
Pytany o plany prezydentury Andrzeja Dudy na rok 2017 wskazał, że "prezydent określił, że najważniejsze są kontakty gospodarcze".
"To będzie rok spotkań pana prezydenta mających na celu umocnienie polskiej gospodarki, również wizyta w Izraelu się w to wpisuje. To są kwestie chociażby sprzętu wojskowego czy kwestie związane z wzmocnieniem polskiej gospodarki przez inwestorów" - zaznaczył minister.
Pytany o krzywdzące niekiedy dla Polski opinie dotyczące tego, kto odpowiada za Holocaust, Dera odparł: "dlatego potrzebne są spotkania i wizyty, by wszystkie wątpliwości wyjaśniać".
"W Polsce nie ma problemów dotyczących historii, tego co się działo. To inni próbują to przeinaczać, mówią o +polskich obozach śmierci+. My się temu przeciwstawiamy, wiemy jaka była historia. Z dziwnych powodów, co jakiś czas gdzieś na świecie ukazują się takie artykuły. Bardzo ostro z tym walczymy" - podkreślił prezydencki minister.
"Najważniejsze są bezpośrednie kontakty i rozmowy, tłumaczenia bo czasem i w Polsce zdarzają się takie wybryki, jak choćby rok temu spalenie kukły Żyda, która była ewidentną prowokacją, ale tu reakcja polskich władz była natychmiastowa" - zauważył.
Odnosząc się - w kontekście wzmacniania relacji gospodarczych - do zapowiadanej wizyty kanclerz Niemiec Angeli Merkel w Polsce Dera podkreślił: "Niemcy są kluczowym partnerem gospodarczym. Jeśli chodzi o Niemcy, Ukrainę, Słowację Czechy to mamy także relacje sąsiedzkie i one też są zawsze ważne i o tych sprawach również się rozmawia, choć gospodarka jest na pierwszym miejscu".
Pytany o uregulowanie statusu polskiej mniejszości w Niemczech Dera zauważył, że jest to na pewno punkt do rozmów. "Polska strona z tego nie zrezygnuje" - dodał. "Niemcy w Polsce mają prawa polityczne na bardzo wysokim poziomie, natomiast Polacy mieszkający w Niemczech tych praw są pozbawieni i to zawsze jest istotny punkt do rozmów" - ocenił minister.
Dera był także pytany co sądzi o tym, by posłom, którzy blokowali salę sejmową groziła nie tylko odpowiedzialność regulaminowa, ale także karna.
"To co stało się w Sejmie było rzeczą kuriozalną. Do tej pory raz w historii najnowszej po 1989 r. pewne ugrupowanie, które nazywało się Samoobrona próbowało blokować mównice sejmową i to wówczas spotkało się z powszechną dezaprobatą. Nikt nie akceptował tego typu zachowań w polskim parlamencie" - powiedział minister.
Jak podkreślił w parlamencie jest miejsce i dla koalicji rządowej i opozycji, a spory są rzeczą naturalną. Zaznaczył jednak, że "nie można prowadzić sporów politycznych kiedy jedna strona uważa, że tylko ona ma rację i nie dopuszcza innych do artykułowania swoich racji".
Według ministra sytuacja, do której doszło w Sejmie, nie powinna mieć miejsca. "Naszym zdaniem nie powinno być akceptacji dla tego typu zachowań, a blokowanie prezydium, miejsca marszałka, to działalność, którą reguluje kodeks karny, bo to uniemożliwienie organom państwa wykonywania swoich obowiązków" - podkreślił Dera.
PAP/ as/