Szokujące dane: Auta zużywają 25 proc. paliwa więcej niż podają producenci
W rzeczywistych warunkach drogowych samochody zużywają średnio o jedną czwartą paliwa więcej niż podają ich producenci; podobnie jest z emisją zanieczyszczeń, która z reguły jest wyższa od modelowej. Eksperci radzą, by przed zakupem auta zapoznać się z wynikami testów w tym zakresie.
Od kilku dni w polskiej wersji językowej dostępne są popularne m.in. w Wielkiej Brytanii indeksy EQUA, przedstawiające zużycie paliwa oraz wielkość emisji dwutlenku węgla, tlenku węgla i tlenków azotu. Na potrzeby projektu przebadano dotąd ponad tysiąc aut różnych marek i typów, testując ponad 60 tys. egzemplarzy samochodów.
"Zespoły testowe z Wielkiej Brytanii i Niemiec działają w całej Europie. W Polsce testy nie były dotychczas prowadzone, jednak w przyszłości nie jest to wykluczone. Natomiast uzyskane dzięki dotychczasowym testom dane, z pewnością mogą być przydatne także dla polskich kierowców" - wskazał Marcin Wysocki, reprezentujący ośrodek przeprowadzający badania.
Stale aktualizowane zestawienie dostępne jest bezpłatnie w internecie pod adresem http://pl.equaindex.com/. Twórcą indeksów EQUA jest ośrodek analityczny Emissions Analytics, wyspecjalizowany w pomiarach rzeczywistych emisji. Firma ma biura w Wielkiej Brytanii, Niemczech i USA. Każdego roku testuje setki nowych aut, obejmując 90 proc. pojazdów dostępnych na rynku. Testowanie odbywa się w rzeczywistych warunkach drogowych.
Wyniki dotychczasowych testów wskazują, iż średnio zużycie paliwa jest o 25 proc. wyższe od deklarowanego przez producentów, przy czym niektóre samochody zużywają nawet o 40 proc. więcej paliwa niż podaje wytwórca. Przedstawiciele Emissions Analytics uważają, że żadne wyniki dotyczące zużycia paliwa nie będą wiarygodne, jeżeli nie zostały zweryfikowane w warunkach drogowych, a jedynie w laboratoriach.
Oprócz wskazań dotyczących faktycznego zużycia paliwa, indeksy określają też wpływ poszczególnych marek i typów samochodów na jakość powietrza, poprzez emisję tlenków azotu, wypuszczanych do atmosfery przez wszystkie pojazdy zasilane olejem napędowym lub benzyną. Wyniki testów wskazują, że ich ilość znacznie waha się - w zależności od wielkości emisji analitycy podzielili auta na grupy od A (najlepsze) do H (najgorsze).
Temat faktycznej emisji spalin przez samochody jest publicznie dyskutowany w wielu krajach od ubiegłego roku, kiedy pojawiły się informacje o zaniżaniu emisji w samochodach Volkswagena. Eksperci wskazują jednak, że różnice między emisją deklarowaną a faktyczną, potwierdzoną testami, dotyczą wielu marek samochodów.
Projekt EQUA pozwala także na sprawdzenie, czy podczas rzeczywistej jazdy drogowej spełniane są normy emisji tlenku węgla, postrzeganego jako problem dotyczący zwłaszcza pojazdów z napędem benzynowym. Regulacje kontrolujące emisje tego gazu rozróżniają różne typy paliwa, przy czym auta benzynowe mogą zgodnie z prawem emitować dwa razy więcej CO niż pojazdy z silnikami Diesla. Testy potwierdziły wielkie rozbieżności w tym zakresie - od modeli wyjątkowo "czystych" do takich, gdzie emisje wielokrotnie przekraczają obowiązujące normy.
Kolejny indeks określa emisję CO2. Podobnie jak zużycie paliwa, ilość dwutlenku węgla emitowanego przez samochody osobowe producenci ustalają w laboratoriach za pomocą tzw. europejskiego cyklu jezdnego. Oznacza to, że wielkość CO2 faktycznie emitowana podczas jazdy jest wyższa od opublikowanej, ponieważ oficjalny test - według brytyjskich ekspertów - nie przystaje już do stawianych mu celów. Według niezależnych testów, oficjalne dane są o ok. 30 proc. niższe od rzeczywistej emisji CO2.
W intencji twórców indeksów zużycia paliwa i emisji zanieczyszczeń, mają one być narzędziem pomagającym kierowcom w wyborze najbardziej oszczędnych i ekologicznych marek samochodów - zarówno przy zakupie nowego, jak i używanego auta. Jeśli jakiś model czy silnik jeszcze nie został sprawdzony, to na podstawie dostępnych danych specjalny algorytm może tworzyć dla niego prognozy zużycia i emisji.
Oprócz kierowców, recenzentów samochodów czy publicystów, z indeksu mogą korzystać producenci aut, konstruktorzy, związki branżowe, a także dealerzy i sprzedawcy na rynku wtórnym. "Ogólnodostępność i szerokie spektrum danych dowodzą, że celem twórców EQUA Index nie jest promowanie czy krytykowanie kogokolwiek" - zapewniają twórcy zestawienia.
Indeks ma być też źródłem informacji dla osób zaangażowanych w przygotowanie regulacji dotyczących walki z niską emisją - badania dowodzą, że odpowiadają za nią zarówno lokalne paleniska i złej jakości paliwo, jak i emisja zanieczyszczeń przez transport samochodowy.
Nad poprawnością działania systemu testów i pozyskiwania danych czuwa komisja złożona z ekspertów branżowych i naukowych m.in. z Imperial College London, King's College London, Międzynarodowej Rady Czystego Transportu oraz Uniwersytetu Cambridge.
PAP/ as/