Posłowie nie godzą się na odwołanie Budzanowskiego
Sejmowa komisja skarbu państwa negatywnie zaopiniowała w czwartek poselski wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec szefa resortu skarbu Mikołaja Budzanowskiego. Za negatywną opinią opowiedziało się 14 posłów, przeciw było 3, nikt się nie wstrzymał.
Wniosek o odwołanie Budzanowskiego złożył 9 kwietnia klub PiS, argumentując, że szef MSP kompletnie nie radzi sobie z pełnieniem funkcji. Wniosek PiS ma związek m.in. z informacją o podpisaniu między EuRoPol Gazem a Gazpromem memorandum ws. budowy drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa oraz sytuacją PLL LOT.
"Udało się dzisiaj przekonać posłów koalicji do tych wszystkich działań, które były podejmowane przez ostatnie 18 miesięcy" - powiedział dziennikarzom Budzanowski po posiedzeniu komisji. Dodał, że wbrew temu, co twierdzi opozycja, sprawowany przez niego nadzór nad spółkami skarbu państwa "był wykonywany efektywnie i przyniósł bardzo realne korzyści".
Minister był pytany przez dziennikarzy, czy po odtajnieniu raportu ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza w sprawie memorandum, można się spodziewać decyzji personalnych. "Będę dzisiaj dystansował się od jakichkolwiek wniosków końcowych, bo to jest tylko i wyłącznie kompetencja premiera i również ministra Sienkiewicza, który rekomenduje, jest autorem raportu" - zaznaczył.
W czwartek rzecznik rządu Paweł Graś zapowiedział, że premier Donald Tusk na konferencji prasowej w piątek odniesie się do raportu o okolicznościach podpisania memorandum gazowego; przedstawi wnioski, jakie wyciągnął z tej lektury i ich konsekwencje.
W trakcie posiedzenia komisji skarbu Budzanowski powtórzył, że nie ma obecnie "żadnej decyzji wiążącej, decyzji budowlanej o projekcie inwestycyjnym realizowanym przez spółkę EuRoPol Gaz". "Uważam, że tego typu decyzje, dotyczące budowy jakiejkolwiek inwestycji infrastrukturalnej na terenie naszego kraju, może podejmować tylko i wyłącznie suwerennie rząd polski i nikt inny poza granicami naszego kraju" - powiedział.
We wniosku o wotum nieufności wobec ministra skarbu posłowie PiS stwierdzają, że "co jakiś czas wychodzą na jaw nowe okoliczności związane z niewłaściwym zarządzaniem lub zaniedbaniami w zarządzie spółkami, nad którymi minister skarbu państwa sprawuje nadzór właścicielski".
Podczas posiedzenia komisji Dawid Jackiewicz (PiS) zarzucał rządowi, że utracił kontrolę nad tym, co dzieje się w strategicznych spółkach i inwestycjach. Jako przykład podał sytuację w PLL LOT. "Przedstawiona podczas posiedzenia Sejmu informacja premiera na temat sytuacji w PLL LOT nie zawierała żadnych merytorycznych propozycji, mających na celu poprawę kondycji finansowej spółki" - powiedział. Zdaniem posła, nie powstał żaden skuteczny plan ratunkowy dla LOT.
Eksploatująca polski odcinek gazociągu jamalskiego spółka EuRoPol Gaz podpisała przed dwoma tygodniami w Sankt Petersburgu z Gazpromexportem "memorandum o wzajemnym zrozumieniu" dotyczące oceny, na etapie przedinwestycyjnym, możliwości realizacji nowego gazociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację. Dokument nie zawiera decyzji o budowie gazociągu - podkreślił EuRoPol Gaz. Akcjonariuszami EuRoPol Gazu są: PGNiG (48 proc. akcji), Gazprom (48 proc. akcji) i Gas-Trading (4 proc. akcji).
Następnego dnia rano premier Donald Tusk mówił, że nic nie wie o podpisaniu memorandum. Później minister skarbu Mikołaj Budzanowski oświadczył, że to jedynie porozumienie techniczne, a nie umowa, która zobowiązywałaby kogokolwiek do rozpoczęcia budowy. Natomiast wicepremier Janusz Piechociński powiedział, że polski rząd czeka na szczegóły rosyjskiej propozycji, które mają być za pół roku, a potem zajmie stanowisko zgodne z interesami i bezpieczeństwem Polski, również w kontekście członkostwa w UE.
PAP