Polska będzie konkurować z UE o pracownika z Ukrainy?
Głównym problemem na rynku pracy jest podaż, czyli dostępność pracowników, która systematycznie spada. To efekt czynników demograficznych, ale są one też wspierane przez emigrację Polaków do pracy za granicą. To powoduje, że dostępność kandydatów na rynku jest bardzo mocno ograniczona.
– Jednym z rozwiązań tej sytuacji jest poprawa bilansu migracyjnego przez przyciąganie pracowników z zagranicy, m.in. z Ukrainy – powiedział Andrzej Kubisiak, szef biura prasowego Work Service – Ważne jest też, aby przeciwdziałać temu, co może wydarzyć się w najbliższej przyszłości wśród tych wschodnich sąsiadów, którzy są już w Polsce. Wszystko wskazuje na to, że od czerwca Ukraińcy będą mieli możliwość podróżowania bez konieczności posiadania wiz po całej Europie. To otwiera nowy rozdział konkurencji o pracowników z Ukrainy między polskim legalnym rynkiem zatrudnienia, a szarą strefą w krajach Europy Zachodniej.
CZYTAJ TEŻ: Teraz to pracownik dyktuje warunki na rynku pracy ale Andrzej Arendarski znów krytykuje
Istnieje duże niebezpieczeństwo, że bez wprowadzenia regulacji na kształt Zielonej Karty, które będą zapewniały legalną pracę i elastyczne możliwości przyjazdu do Polski nie tylko na okres sześciu miesięcy, ale na rok lub dwa lata, wielu Ukraińców będzie decydowało się na wyjazd do krajów zachodnioeuropejskich. Tam są w stanie zarobić trzy- czy czterokrotnie więcej niż w Polsce, a to przede wszystkim kwestie płacowe przyciągają tych pracowników do krajów naszego regionu – dodał Kubisiak.
eNewsroom.pl/ as/