Informacje

Urlop na Capri? Zapomnij! Oblężona przez turystów wyspa pęka w szwach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 2 czerwca 2017, 15:44

    Aktualizacja: 4 czerwca 2017, 22:23

  • 0
  • Powiększ tekst

Włoska wyspa Capri pęka w szwach, konieczne jest wprowadzenie limitu liczby turystów - alarmują przedstawiciele lokalnych władz. W kończący się długi weekend we Włoszech notuje się rekordową liczbę przyjazdów; w ciągu dwóch dni przypłynęło tam 25 tys. osób, brakuje prądu i wiele lokali dla gości jest nieczynnych

Długie kolejki w porcie i na postoju taksówek oraz do lokali gastronomicznych, tłumy oblegające wszystkie atrakcje turystyczne oraz awaria prądu w dużej części wyspy - tak wygląda Capri w trakcie długiego weekendu po piątkowym Święcie Republiki. Capri - zauważają media - jest całkowicie oblężone przez turystów, zwłaszcza tych przypływających na kilka godzin.

Tłumy są takie, że na nabrzeżu ludzie robią sobie zdjęcia, rozpychając się łokciami.

"Obecna liczba turystów jest wyższa niż w czasie letnich weekendów" - podkreślił cytowany w prasie szef kapitanatu Dario Gerardi.

Szef wydziału turystyki w zarządzie gminy i jednocześnie właściciel hotelu Antonio Esposito stwierdził: "Nie taką wyspę chcemy pokazać tym, którzy chcą ją zwiedzić". Następnie dodał w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica": "Jeśli armatorzy i biura turystyczne chcą, żeby wyspa pękła, to my na to nie pozwolimy".

Przypomina się, że dyskusja na temat ograniczenia liczby turystów przypływających na Capri trwa od dawna. Ponawiane są apele o wprowadzenie dziennych limitów, których musieliby przestrzegać właściciele statków i wodolotów. Burmistrz Gianni De Martino uważa, że obecnie rejsów tych jest zdecydowanie za dużo.

Władze zapowiedziały, że zwrócą się do Ministerstwa Kultury i Turystyki o wyznaczenie dziennego limitu przyjazdów.

"Teraz sytuacja przekracza wszelkie granice przyzwoitości" - ocenił Esposito.

W sobotę, gdy toczyła się ta dyskusja nad próbą zatrzymania "najazdu" na Capri, doszło tam do poważnej awarii prądu. Wstrzymano kursowanie jednego z podstawowych środków transportu, czyli kolejki linowo-terenowej, co pogorszyło jeszcze sytuację. Bary nie serwują kawy, wstrzymano wiele usług.

PAP, sek

Powiązane tematy

Komentarze