Tragedia Hiszpanii: szybko rośnie liczba wykluczonych
Szybki wzrost bezrobocia strukturalnego w Hiszpanii, gdzie łączna liczba ludzi pozbawionych pracy osiągnęła najwyższy poziom w dziejach - 27,16 proc. - grozi wykluczeniem społecznym coraz większej rzeszy ludzi, zwłaszcza młodzieży i osób do 25. roku życia.
"Nieustanna destrukcja, jakiej ulega hiszpańska gospodarka, której następstwa na rynku pracy pogłębiają się wskutek oszczędności i cięć mających na celu zmniejszenie deficytu, powiększyła bezrobocie do rekordowej w dziejach liczby 6 202 700 osób. Jest to wzrost o 240 000 w porównaniu z ostatnim kwartałem ub.r. Takie są podstawowe fakty, które wynikają z ogłoszonych w czwartek wyników Spisu Ludności Aktywnej Zawodowo za pierwszy kwartał 2013 roku" - napisał madrycki dziennik "El Pais" w wersji elektronicznej.
Zatrudnienie na własny rachunek - to, co wydawało się w 2012 r. kołem ratunkowym dla Hiszpanów w sytuacji pogłębiającego się od 2008 roku kryzysu gospodarczego - również zawodzi, jak wynika z krótkiej analizy przedstawionej przez dziennik.
Rośnie w Hiszpanii, o której "El Pais" pisze, że jest "obok Grecji czerwonym światłem ostrzegawczym Europy", liczba osób dotkniętych długotrwałym bezrobociem: 51 proc. spośród nich nie ma pracy od przeszło roku.
Budownictwo, które do 2007 roku było uważane za motor hiszpańskiej gospodarki, a obecnie cierpi wskutek kryzysu, daje pracę milionowi osób.
Jednak najbardziej ucierpiał w kraju, który był mekką turystyczną Europy, sektor usług: tu liczba osób, które straciły pracę wskutek kryzysu, wynosi aż 1 823 900, jednak rozpoczęty sezon wiosenny budzi nadzieję na poprawę sytuacji.
PAP