Kowalczyk: trzeba rozstrzygnąć czy zakaz handlu we wszystkie niedziele, czy w niektóre
Do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie wybór, czy wolne od handlu powinny być wszystkie niedziele, czy tylko niektóre - mówił szef Komitetu Stałego RM Henryk Kowalczyk odnosząc się do projektu ws. ograniczenia handlu w niedzielę. Jak dodał sprawa ta powinna być rozstrzygnięta w komisji sejmowej
Minister pytany w radiowej "Trójce" o komentarz do propozycji, która pojawiła się w ramach prac Parlamentarnego Zespołu ds. Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego - by handlu w niedzielę nie zakazywać całkowicie, ale ograniczyć go do kilku godzin, odpowiedział:
Myślę, że bardziej będzie dyskusja, czy handel będzie zakazany we wszystkie niedziele, czy w niektóre. Tu jest jak gdyby pole do kompromisu.
Są dwa sprzeczne interesy: pracodawcy nie chcieliby w ogóle zakazu handlu w niedzielę, Solidarność chciałaby wprowadzić całkowity zakaz. Gdzieś trzeba to wyważyć - dodał.
Projekt autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. związek zawodowy "Solidarność", organizacje społeczne, katolickie, pracownicze i pracodawców, zakłada wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę w większości placówek handlowych, z odstępstwami.
Miałyby one dotyczyć niedziel przedświątecznych, a także sklepów, gdzie handel prowadzi wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą (z wyłączeniem franczyzobiorców i ajentów), stacji benzynowych (z pewnymi obostrzeniami), sklepików z pamiątkami i dewocjonaliami, piekarni zlokalizowanych przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż własnych produktów do godz. 13.
Solidarność uważa, że prace nad projektem posuwają się zbyt powoli. Minister rodziny pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podkreśla, że tempo prac zależne jest od podkomisji powołanej do rozpatrzenia projektu.
W czwartkowej rozmowie z PAP przypomniała, że nastąpiła zmiana przewodniczącego - Jan Mosiński (PiS) zrezygnował, ponieważ przewodniczy innej komisji, zastąpił go Janusz Śniadek (PiS), czyli - jak podkreśliła minister - teraz za prowadzenie tego projektu odpowiada były przewodniczący Solidarności.
Rząd nie może popędzać parlamentu w pracach. Nasze stanowisko jest od samego początku takie samo: uważamy, że należałoby +etapować+ wprowadzanie ograniczeń handlu w niedzielę - oceniła Rafalska.
Od dawna mówił o tym wicepremier Mateusz Morawiecki, my też o tym mówiliśmy, że etapem rozsądnym, rozsądną propozycją są dwie niedziele w miesiącu, zachowując te pozostałe ograniczenia dotyczące handlu w dni wolne od pracy - dodała.
Rafalska zwróciła też uwagę, że jest to materia prawna niezwykle trudna, projekt wymaga zmian, są też bardzo liczne wyjątki. "Chcemy, żeby to było dobre rozwiązanie, a nie takie, które będzie od razu wymagało nowelizacji albo wycofywania się z jakichś zapisów" - powiedziała minister. Oceniła, że 1 stycznia 2018 r. jako termin wejścia w życie tych rozwiązań jest "do osiągnięcia".
We wtorek minister rodziny była specjalnym gościem posiedzenia Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", na którym dyskutowano m.in. o wolnych niedzielach w handlu. Jak poinformowała Solidarność w komunikacie, jej przewodniczący Piotr Duda zwrócił uwagę, że idąc do wyborów, PiS stawiał sprawę wolnych niedziel jako kwestię priorytetową i teraz powinien się z tego wywiązać. Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń zapytał, kogo boi się rząd PiS, nie wprowadzając wolnych niedziel. Rafalska odpowiedziała, że rząd obawia się złych rozwiązań ustawowych.
SzSz (PAP)
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.