Informacje

fot. Wikimedia Commons
fot. Wikimedia Commons

Amber Gold: Komisja śledcza będzie dalej badać wątek lotniczy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 17 lipca 2017, 16:01

  • Powiększ tekst

Sejmowa komisja śledcza ds Amber Gold będzie we wtorek kontynuowała przesłuchania świadków związanych z wątkiem lotniczym w działalności spółki. Zeznania złożyć mają: b. dyrektor marketingu Jet Air Ireneusz Dylczyk oraz gdański biznesmen Marius Olech.

W połowie 2011 r. spółka Amber Gold przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express, pod którą działały linie OLT Express Regional (z siedzibą w Gdańsku, wykonujące rejsowe połączenia krajowe) oraz OLT Express Poland (z siedzibą w Warszawie, które wykonywały czarterowe przewozy międzynarodowe). Linie OLT Express rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 r.

Jako pierwszy zeznawać ma we wtorek przed komisją śledczą b. dyrektor marketingu Jet Air Ireneusz Dylczyk. "Będziemy kontynuować wątek związany z przyczynami wejścia Amber Gold w tę firmę. Będziemy pytać o jej kondycję finansową oraz realności tej inwestycji" - powiedziała PAP przewodnicząca komisji śledczej Małgorzata Wassermann.

Po południu zeznania złożyć ma natomiast gdański biznesmen Marius Olech.

Jego nazwisko padało podczas wcześniejszych prac komisji śledczej m.in. w kontekście inwestora interesującego się firmą OLT Jet Air. Pod koniec maja b. właściciel tych linii lotniczych Krzysztof Wicherek mówił, że szef Amber Gold Marcin P. nie był pierwszym potencjalnym inwestorem, który interesował się jego firmą i że w 2011 r. Olech został mu przedstawiony jako "ewentualny, potencjalny inwestor, który w tym czasie mógł uratować Jet Air".

Z kolei pod koniec czerwca b. prezes Amber Gold Marcin P. zeznając przed komisją zaprzeczył, by był jakiś związek między nim, a Olechem. "Nie ma żadnego związku między mną, a Mariusem Olechem, nigdy z panem Mariusem Olechem nie rozmawiałem, ani się nigdy nie spotkałem, nie znam tego pana" - mówił P.

Dodał, że wiedział kto to jest, bo mówił mu o Olechu właściciel linii OLT Jet Air, doradzając, by Olecha wziąć jako kolejnego inwestora w działalności lotniczej. "Pan Wicherek mówił, że działalność lotnicza jest dużą działalnością, skomplikowaną i jeszcze jeden inwestor by się przydał" - mówił P. W końcu jednak Olech, zeznał Marcin P., założył własną spółkę lotniczą.

Wassermann wskazała, że komisja będzie pytała Olecha m.in. o kwestię jego powiązań z Wicherkiem oraz o "jego zainteresowanie lub brak zainteresowania działalnością OLT".

W tym tygodniu komisja śledcza przesłucha jeszcze dwóch innych świadków. W środę zeznania złożyć ma Andrzej Korytkowski, były prezes Finroyal, parabanku działającego w czasie funkcjonowania Amber Gold. Według ówczesnych doniesień medialnych obie firmy miały się połączyć.

Wassermann poinformowała PAP, że jednym z wątków, o który pytać będzie komisja będzie kwestia "przyczyn i powodów dla których Marcin P. przelał Korytkowskiemu dość duże pieniądze i co miało się dziać z tym dalej".

W środe po południu przed komisją stawić ma się Danuta Jacuk-Plichta, teściowa Marcina P., która była zatrudniona w Amber Gold. Szefowa komisji zwróciła uwagę, że na koncie Jacuk-Plichty pojawiały się "potężne sumy pieniędzy" z Amber Gold. "Jeśli świadek będzie chciała składać zeznania, to będziemy o to pytać" - powiedziała Wassermann.

"W przypadku tego świadka trzeba się jednak liczyć z odmową składania zeznań" - zaznaczyła.

Głośno o sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe - zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. W połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.

Po upadku OLT Express okazało się, że ze spółką współpracował pracujący w Porcie Lotniczym w Gdańsku Michał Tusk, który miał się zajmować obsługą prasową linii OLT Express i analizą ruchu lotniczego z Gdańska.

Z materiału zebranego do tej pory przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi - która prowadzi śledztwo mające ustalić, gdzie trafiły pieniądze wyprowadzone z Amber Gold - wynika m.in., że od 15 grudnia 2011 r. do 30 sierpnia 2012 r. na rzecz OLT Express przelano z kont Amber Gold 5 mln 800 tys. dolarów i 43 mln 600 tys. zł. Jak ustalono, mimo tego OLT Express nie realizowała swoich zobowiązań finansowych wynikających choćby z konieczności uregulowania rat leasingowych za samoloty.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych