UOKiK pracuje nad zmianami, które mają chronić seniorów na rynku
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) pracuje nad propozycjami działań, które pomogą uchronić seniorów przed nieuczciwymi praktykami handlowymi, takimi jak oszustwa przy nakłanianiu do zmiany dostawcy energii czy do zakupu np. drogich garnków.
Jak mówił prezes UOKiK Marek Niechciał w piątek w Częstochowie, regulacje mogłyby pójść np. w kierunku zakazu zmiany dostawcy prądu, gazu czy usług telekomunikacyjnych poza punktem operatora (takie regulacje obowiązują w niektórych krajach), zaś firmy organizujące dla seniorów pokazy garnków czy innych produktów mogłyby być monitorowane przez Inspekcję Handlową, a same pokazy nagrywane.
Prezes UOKiK uczestniczył w piątek w Częstochowie w otwarciu Biura Interwencji Senioralnej, gdzie osoby starsze mogą liczyć na pomoc prawną, doradztwo w zakresie pomocy społecznej, ochrony zdrowia czy rozmaitych możliwości aktywizacji. Placówka powstała w ramach rządowego Programu Aktywizacji Społecznej Osób Starszych. Otwarciu towarzyszyła dyskusja poświęcona sytuacji seniorów jako konsumentów.
W rozmowie z PAP prezes UOKiK przyznał, że osoby starsze są narażone na nieuczciwe praktyki konsumencie. Często do ich drzwi pukają osoby, które za pomocą nierzetelnych informacji nakłaniają seniorów do zmiany dostawcy prądu czy usług telefonicznych, czego emeryci nie zawsze są świadomi. Inne pole do manipulacji to organizowanie pokazów, podczas których seniorzy nakłaniani są do zakupu na kredyt drogich produktów.
Często emeryci nie są informowani, że mają 14 dni na odstąpienie od umowy lub uniemożliwia im się to, np. nie przekazując na czas odpowiednich dokumentów.
Niechciał poinformował, że UOKiK jest w kontakcie z regulatorami rynku energii czy telekomunikacyjnego, wskazując podmioty, które należy wziąć "pod lupę" i przeanalizować, czy nie należy np. cofnąć im pozwolenia na działalność na danym rynku.
Firmy, które - jak uważamy - względnie często zachowują się nieetycznie, nieraz mają po kilka czy nawet kilkadziesiąt tysięcy klientów. Pytanie, ilu z nich jest tak naprawdę pozyskanych uczciwie - powiedział prezes, wskazując też na inne nieuczciwe praktyki, dzięki którym np. po krótkim okresie promocji rachunek za prąd czy gaz od nowego dostawcy staje się zauważalnie wyższy od poprzedniego.
W wielu przypadkach mamy wrażenie, że model biznesowy takiej firmy nie polega na dostarczaniu energii czy gazu, ale na tym, żeby zdenerwowany konsument - często osoba starsza - zerwał tę umowę i zapłacił odstępne w postaci kilkuset zł. Tak naprawdę chodzi o te 500-900 zł odstępnego, a nie o to, by mu rzeczywiście dostarczać gaz, prąd czy telefon - mówił szef Urzędu.
W przypadku pokazów, służących sprzedaży np. drogich garnków i innych produktów, należy – według prezesa - zmierzać do wprowadzenia takich regulacji, które - jak mówił - "utrudniałyby ten biznes lub powodowały, że byłby on nieopłacalny". Chodzi zarówno o zmiany w przepisach, jak i działania tzw. miękkie. Możliwe byłoby np. ograniczenie wartości sprzedawanych w ten sposób produktów lub wpłynięcie na banki, by baczniej przyglądały się kredytowaniu takich zakupów.
Bez kredytu ten biznes by nie działał - dlatego spotykamy się z władzami banków i pytamy np. czy mają systemy, żeby wychwytywać tego typu nieprawidłowości, a może w ogóle mogłyby wycofać się ze współpracy z takimi przedsiębiorcami - powiedział prezes.
Urząd zastanawia się też nad możliwością wprowadzenia obowiązku nagrywania tego typu pokazów, co mogłoby później np. w sądzie potwierdzić - jak mówił prezes - "atmosferę manipulacji", skutkującą podejmowaniem przez seniorów zobowiązań finansowych. Inny pomysł to obowiązek zgłaszania podmiotów prowadzących taką działalność do Inspekcji Handlowej, która dzięki temu mogłaby je monitorować.
Urzędnicy badali również możliwość ograniczenia możliwości wynajmowania sal na takie spotkania, np. w sanatoriach. W praktyce okazało się to trudne, ponieważ często właściciele obiektów oddają pomieszczenia (np. restauracje czy sale konferencyjne) dzierżawcom czy ajentom, którzy z kolei wynajmują je firmom organizującym pokazy; nie ma prawnych możliwości wpłynięcia na nich, by tego nie robili.
Prezes UOKiK przypomniał, że w minionych latach część seniorów wpadła w pułapkę tzw. polisolokat, czyli długoterminowych produktów finansowych, których rozwiązanie przed określonym czasem narażało konsumentów na straty finansowe. W tej sprawie Urząd porozumiał się niedawno z instytucjami finansowymi, a seniorzy - nawet ci, którzy już wcześniej rozwiązali lokaty ze stratą – mogli odzyskać część pieniędzy.
Piątkowe spotkanie w Częstochowie, którego inicjatorem był społeczny rzecznik praw osób starszych senator Ryszard Majer, było m.in. okazją do przypomnienia siedmiu podstawowych zasad, które mogą pomóc konsumentom-seniorom w tym, by nie padli ofiarą nieuczciwych praktyk. "Kupujemy z głową, zadajemy pytania, uważamy na oszustów, mówimy +nie+, czytamy umowy, składamy reklamację, korzystamy z bezpłatnej pomocy" - to najważniejsze rady dla seniorów.
Na podst. PAP